Szybciej nauczą się walczyć

MON opracował ramy skróconego szkolenia wojskowego dla uczniów klas mundurowych oraz członków organizacji paramilitarnych.

Aktualizacja: 04.04.2015 12:21 Publikacja: 04.04.2015 11:47

Ćwiczenia ochotników z Obrony Narodowej

Ćwiczenia ochotników z Obrony Narodowej

Foto: Obrona Narodowa

Decyzję o wprowadzeniu minimum programowego w ramach innowacyjnych programów przysposobienia obronnego podpisał jeszcze w styczniu wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak. Obowiązuje ona od początku marca. Szef resortu obrony zatwierdził także skrócony program szkolenia podstawowego Sił Zbrojnych. Ale dopiero teraz MON ujawnił szczegółowy program szkolenia dla uczniów z tzw. klas mundurowych a także członków organizacji obronnych.

Jak już pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" część zajęć zostanie przeprowadzona w szkołach (dla klas mundurowych), a także organizacjach pozarządowych. Będą się one jednak odbywały pod nadzorem wojskowych ośrodków szkoleniowych lub szkół wojskowych. Szkoły lub organizacje obronne będą musiały mieć podpisane z nimi umowy.

Uczestnicy takich szkoleń nabywaliby umiejętności niezbędnych w czasie służby wojskowej. Pozwoliłoby to potem skrócić o miesiąc trzymiesięczne wojskowe szkolenie podstawowe, które odbywa się już w koszarach. Po ukończeniu szkolenia ochotnik przechodziłby do rezerwy ze stopniem szeregowego. Gdyby chciał zostać żołnierzem zawodowym, ułatwiłoby mu to drogę do armii.

Z przygotowanego przez resort obrony dokumentu wynika, że szkolenie programowe ma trwać 112 godzin (dodatkowo 7 godzin ma być przeznaczone na egzamin). Uczestnik szkolenia pozna m.in. regulamin, odbędzie szkolenie strzeleckie, będzie w stanie rozpoznawać inne armie, pozna podstawy terenoznawstwa, ochrony przeciwpożarowej, ochrony środowiska.

Jak zakładają autorzy dokumentu (został on opracowany przez oficerów Sztabu Generalnego) po zakończeniu szkolenia żołnierz ma posiadać wiedzę o podstawowych uwarunkowaniach służby w Siłach Zbrojnych RP. Posiadać wiedzę z obszaru szkolenia bojowego, wiedzę teoretyczną w zakresie balistyki i teorii strzału, zasad budowy stanowisk ogniowych, znać rodzaje min własnych i innych państw, organizację obrony przeciwlotniczej, przepisy i zasady organizacji łączności, zagadnienia związane z ochroną i obroną obiektów, podstawy udzielania pierwszej pomocy medycznej. Posiadać podstawowe wiadomości o broni masowego rażenia i toksycznych środkach przemysłowych.

Musi także umieć reagować na krajowe sygnały ostrzegania i alarmowania. Ponadto – jak zakładają wojsko taki żołnierz musi „posiadać właściwą postawę etyczną, moralną oraz posiada świadomość konieczności obrony państwa, przestrzegania i poszanowania prawa".

W tym roku armia gotowa jest powołać do służby przygotowawczej 5,7 tys. ochotników. Jednak liczba tych powołań może być większa. To będzie zależało od tego, ile osób zgłosi się do WKU na ochotnika (taka możliwość jest od 1 marca).

Wicepremier Siemoniak zapowiedział także, że w tym roku zwiększy się liczba rezerwistów wzywanych na krótkie ćwiczenia. Pierwsze już się odbyły w marcu w jednostce wojskowej w Tarnowskich Górach (na ćwiczenia wezwano tam ponad 500 rezerwistów). W tym roku plan przewiduje wezwać na ćwiczenia ponad 12 tys. rezerwistów. W przyszłym roku na takie szkolenia zostanie wezwanych 38,5 tys. osób. Dla porównania: w 2013 r. wojsko zorganizowało przeszkolenie dla niespełna 3 tys. osób, a w minionym dla 7,6 tys. Trzeba przypomnieć, że w latach 2009–2012 takie ćwiczenia były zawieszone.

Jak mówią nam wojskowi, wezwania mogą się spodziewać głównie ci, którzy odbyli zasadniczą służbę wojskową lub byli żołnierzami zawodowymi. W przypadku szeregowców chodzi o osoby do 50. roku życia, a tych o wyższej szarży – do sześćdziesiątki. Ćwiczenia odbywają się w jednostkach wojskowych. Maksymalnie mogą one trwać 30 dni.

Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA