Reklama

Kosmici oraz potwory pojawili się na festiwalu w Wenecji

Nawet potencjalne kasowe pewniaki, takie jak „Frankenstein” Guillermo del Toro czy „Bugonia” Yorgosa Lanthimosa, które zaprezentowano na festiwalu w Wenecji, to opowieści o zagrożeniach współczesnego świata.

Publikacja: 01.09.2025 05:11

Oscar Isaac jako Frankenstein w filmie Guillermo del Toro

Frankenstein, Guillermo del Toro

Oscar Isaac jako Frankenstein w filmie Guillermo del Toro

Foto: mat. pras.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • W jaki sposób Guillermo del Toro interpretuje postać Frankensteina w swoim filmie?
  • Jakie znaczenie ma relacja ojciec-syn w nowej adaptacji „Frankensteina”?
  • Czym różni się podejście Yorgosa Lanthimosa do tematyki zagrożeń poprzez potwory w jego filmie?
  • Jak współczesne adaptacje klasycznych postaci filmowych odzwierciedlają współczesne zagrożenia społeczne?

Guillermo del Toro kocha potwory. Ale też pozwala im rozkwitać. Nie uosabia ich zwykle ze złem, raczej pokazuje samotność, tragedię. Po „Labiryncie Fauna”, a przede wszystkim pięknym „Kształcie wody”, który zresztą tutaj, w Wenecji, został nagrodzony Złotym Lwem, a niedługo potem, w 2018 roku, zdobył Oscara dla najlepszego filmu roku – przyszła kolej na „Frankensteina”. 

Reklama
Reklama

Del Toro twierdzi, że jako siedmiolatek zobaczył film Jamesa Whale’a z 1931 roku o stworzonym przez Victora Frankensteina monstrum. Miał 11 lat, gdy przeczytał książkę Mary Shelley z 1810 roku. 

– Wychowałem się w ultrakatolickim świecie, gdzie wszystko było czarno-białe. Byłeś półaniołkiem albo uosobieniem zła. A nagle zrozumiałem, że nie trzeba być perfekcyjnym, że inność też ma swoją wartość – mówi reżyser i przyznaje, że o filmie o Frankensteinie myślał od blisko czterdziestu lat.

Reklama
Reklama

Kilkuset filmowych Frankensteinów 

Pierwszego dnia zdjęć przyniósł na plan rysunek, który zrobił jeszcze jako uczeń. Historię Victora Frankensteina, który stworzył żywą, ale nieśmiertelną i bardzo różną od człowieka istotę, ubrał na ekranie w perfekcyjną formę. Scenografia, efekty specjalne, kostiumy i oczywiście charakteryzacja – wszystko jest tu z najwyższej półki. Podobnie jak aktorzy: znany ze współpracy z braćmi Coen Oscar Isaac w roli Victora i Jacob Elordi jako stworzony przez niego potwór. 

W historii kina powstało kilkaset filmów opartych na motywach Frankensteina, w tym prawie sto bezpośrednich adaptacji pełnometrażowych. Najpopularniejsza w ostatnich czasach była chyba „Frankenstein” Kennetha Branagha z Robertem De Niro w roli głównej. Większość współczesnych wersji akcentowała problem inności, samotności, rodzącej agresję niemożności znalezienia miejsca w świecie. U del Toro te motywy też są, ale jednak najważniejsza staje się dla niego relacja ojciec–syn.

– Gdybym zrealizował ten film 20 lat temu, to pewnie patrzyłbym na wszystko oczami „syna” czyli stworzonego przez Victora monstrum – powiedział mi w rozmowie reżyser. – Dziś moja perspektywa zmieniła się. Mam dwoje dorosłych dzieci, więc najbliższe są mi dylematy Victora.

Czytaj więcej

Werner Herzog. Żołnierz i filozof kina

Niby wszystko we „Frankensteinie” gra, a jednak pozostaje po nim niedosyt. Może w filmach o monstrach zdążyliśmy się przyzwyczaić do ujęć bardziej wyrafinowanych, wpisanych we współczesne dylematy, jak choćby w „Kształcie wody” samego Guillermo del Toro czy w „Biednych istotach” Yorgosa Lanthimosa. No, ale jak by nie było, sukces kasowy „Frankenstein” z pewnością odniesie. 

Reklama
Reklama

 Yorgos Lanthimos i groźba kosmitów

O temat wrogich potworów ociera się „Bugonia” Yorgosa Lanthimosa. Tyle że akcja tego filmu rozgrywa się we współczesności. To wciągająca opowieść o człowieku żyjącym w niespokojnym świecie, w którym na dodatek propaganda wciąż podkreśla wszelkie zagrożenia, realne lub nierealne. 

– Jesteśmy zamknięci w rozmaitych bańkach, na dodatek opanowanych przez technologie – mówi Lanthimos. – Nasze wyobrażenia rzeczywistości zależą od tego, w jakiej bańce się znajdujemy. Co więcej, te bańki bywają ze sobą skłócone, tworząc ogromne przepaści między ludźmi.

Teddy jest zapamiętałym pszczelarzem, ale jego pszczoły giną dewastowane przez zanieczyszczenie, jakie rodzi wielki farmaceutyczny konglomerat. Ta sama korporacja wypuściła eksperymentalny lek opioidowy, który sprawił, że jego matka leży w szpitalu, nieprzytomna, przykuta do łóżka. Teddy mieszka na farmie na skraju miasta i opiekuje się nie całkiem sprawnym umysłowo kuzynem Donnym, którego wciąga w planowaną przez siebie akcję: zamierza porwać dyrektorkę wrogiej firmy, posądzając ją o to, że jest kosmitką, która postanowiła nas zniszczyć. Chce ją torturować do momentu, gdy kobieta obieca, że ona i jej współziomkowie zostawią Ziemię w spokoju.

— Ludzkość wkrótce będzie musiała się ze sobą rozliczyć. Jeśli tego nie zrobi, to nie mamy przed sobą zbyt wiele czasu. 

Yorgos Lanthimos

Teddy i Donny wprowadzają swój plan w życie. I tak nowoczesna bizneswoman ląduje związana w piwnicy na starej farmie. Między trzema osobami zaczyna się seans osobliwych zależności. Michelle próbuje różnych sposobów, by ocalić życie. Podejmuje grę z chorą wyobraźnią Teddy’ego. Pojedynek tych dwóch postaci granych przez Jessego Plemonsa i ulubioną aktorkę Lanthimosa – Emmę Stone staje się pasjonujący, a jednocześnie groźny. Jest opowieścią o świecie skażonym przez ideologię, chorą propagandę, ogromne podziały, gwałt. 

I tylko gdzieś głęboko skrywa trudne, ciepłe uczucia: miłość bohatera do matki, relację dwóch mężczyzn, którzy (bez żadnych podtekstów seksualnych) są dla siebie wszystkim. 

Reklama
Reklama

– Ludzkość wkrótce będzie musiała się ze sobą rozliczyć – stwierdził Yorgos Lanthimos na festiwalu w Wenecji. – Jeśli tego nie zrobi, to nie mamy przed sobą zbyt wiele czasu. 

Czytaj więcej

Polska koprodukcja w Wenecji: gdy rodzic jest winny śmierci dziecka

Artyści coraz częściej dziś przestrzegają: wojny, szerzone przez rządy spiskowe teorie i paranoiczna propaganda oparta na zastraszaniu, odradzające się ideologie faszystowskie, rozwój technologii, nawet źle wykorzystywana sztuczna inteligencja – wszystko to może mieć zatrważające konsekwencje. 

Cóż, dzisiaj nawet potencjalnie kasowe blockbustery nie pozostają obojętne na kryzysy świata. 

 

Reklama
Reklama

Z tego artykułu się dowiesz:

  • W jaki sposób Guillermo del Toro interpretuje postać Frankensteina w swoim filmie?
  • Jakie znaczenie ma relacja ojciec-syn w nowej adaptacji „Frankensteina”?
  • Czym różni się podejście Yorgosa Lanthimosa do tematyki zagrożeń poprzez potwory w jego filmie?
  • Jak współczesne adaptacje klasycznych postaci filmowych odzwierciedlają współczesne zagrożenia społeczne?
Pozostało jeszcze 94% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Film
Nowy Frankenstein w Wenecji, historia ojca i jego syna potwora
Materiał Promocyjny
Sieci kampusowe – łączność skrojona dla firm
Film
Polska koprodukcja w Wenecji: gdy rodzic jest winny śmierci dziecka
Film
Sokołowsko, czyli Międzynarodowe Laboratorium Kultury z festiwalem Kieślowskiego
Film
Czarny papież z dredami na motorowerze oraz Blanchett, Roberts i Clooney w Wenecji
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Patronat Rzeczpospolitej
Rusza 14. Festiwal Filmowy „Hommage à Kieślowski” w Sokołowsku
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama