Od marca funkcjonariusze Agencji Wywiadu mają zarabiać więcej. Ci w centrali Agencji przy ul. Miłobędzkiej otrzymają specjalny dodatek stołeczny - taki, jaki dziś przysługuje policjantom z Warszawy. Wyniesie on 31,50 proc. kwoty bazowej.
Drugi dodatek, terenowy wynoszący 6 proc. za każdy dzień służby, będą dostawać funkcjonariusze „wykonujący czynności operacyjno-rozpoznawcze w ramach podróży służbowej”. W przypadku Agencji Wywiadu, która może prowadzić działania tylko poza granicami kraju, oznacza to dodatek dla szpiegów.
W uzasadnieniu rozporządzenia o podwyżkach, o które wnioskuje minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, tłumaczy się je chęcią zwiększenia motywacji funkcjonariuszy „do jeszcze większego zaangażowania w realizowanie powierzonych im zadań służbowych. Zadania te wymagają niejednokrotnie od wykonujących je funkcjonariuszy posiadania specjalistycznej wiedzy, szczególnych umiejętności i wyjątkowych predyspozycji psychofizycznych”. Koordynator służb specjalnych podkreśla szczególną sytuację geopolityczną związaną z wojną na Ukrainie i „wynikającymi z tej sytuacji zagrożeniami dla bezpieczeństwa i obronności państwa”. Resort nie ukrywa że chce również powstrzymać zwalnianie się ze służby „wyszkolonych i doświadczonych funkcjonariuszy Agencji Wywiadu”.
Adam Szłapka, poseł KO i członek sejmowej komisji służb specjalnych nie krytykuje projektu. - Sytuacja jest szczególna, ze względu na sytuację w Ukrainie, funkcjonariusze Agencji Wywiadu mają znacznie więcej pracy. Ich rola jest dzisiaj bardzo ważna - podkreśla Szłapka. Choć przyznaje że „dodatek stołeczny” brzmi trochę dziwnie, bo Agencja Wywiadu nie ma delegatur w terenie, jak np. ABW czy CBA. - Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym projekcie w komisji, ale podejrzewam, że chodzi o funkcjonariuszy, którzy „obrabiają” w centrali to, co spływa od agentów pracujących poza granicami. A więc analitycy, informatycy. Ich funkcja jest bardzo ważna - dodaje poseł KO.
Wojna na Ukrainie obnażyła niedoinwestowanie polskiego wywiadu i kontrwywiadu: w środki i ludzi. W ubiegłym roku AW i ABW wnioskowały o dodatkowe środki - ponad 150 mln zł, z czego wywiad chciał 104 mln zł, co stanowi niemal połowę jej tegorocznego budżetu. Środki miały pójść na fundusz operacyjny i rozwój nowych technologii wywiadowczych (zapewne rozbudowa systemu radioelektronicznego) oraz 150 etatów dla personelu odpowiedzialnego za „prowadzenie działań operacyjno-technicznych”. Finalnie, tych pieniędzy premier jej jednak nie przyznał.