MSWiA przygotowało podwyżki dla polskich szpiegów

31,5 proc. dodatku stołecznego dla funkcjonariuszy Agencji Wywiadu i 6 proc. dodatku terenowego za każdy dzień - MSWiA chce zatrzymać falę odejść i zmotywować funkcjonariuszy.

Publikacja: 07.01.2023 07:11

Szef MSWiA, Mariusz Kamiński

Szef MSWiA, Mariusz Kamiński

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Od marca funkcjonariusze Agencji Wywiadu mają zarabiać więcej. Ci w centrali Agencji przy ul. Miłobędzkiej otrzymają specjalny dodatek stołeczny - taki, jaki dziś przysługuje policjantom z Warszawy. Wyniesie on 31,50 proc. kwoty bazowej.

Drugi dodatek, terenowy wynoszący 6 proc. za każdy dzień służby, będą dostawać funkcjonariusze „wykonujący czynności operacyjno-rozpoznawcze w ramach podróży służbowej”. W przypadku Agencji Wywiadu, która może prowadzić działania tylko poza granicami kraju, oznacza to dodatek dla szpiegów.

W uzasadnieniu rozporządzenia o podwyżkach, o które wnioskuje minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, tłumaczy się je chęcią zwiększenia motywacji funkcjonariuszy „do jeszcze większego zaangażowania w realizowanie powierzonych im zadań służbowych. Zadania te wymagają niejednokrotnie od wykonujących je funkcjonariuszy posiadania specjalistycznej wiedzy, szczególnych umiejętności i wyjątkowych predyspozycji psychofizycznych”. Koordynator służb specjalnych podkreśla szczególną sytuację geopolityczną związaną z wojną na Ukrainie i „wynikającymi z tej sytuacji zagrożeniami dla bezpieczeństwa i obronności państwa”. Resort nie ukrywa że chce również powstrzymać zwalnianie się ze służby „wyszkolonych i doświadczonych funkcjonariuszy Agencji Wywiadu”. 

Adam Szłapka, poseł KO i członek sejmowej komisji służb specjalnych nie krytykuje projektu. - Sytuacja jest szczególna, ze względu na sytuację w Ukrainie, funkcjonariusze Agencji Wywiadu mają znacznie więcej pracy. Ich rola jest dzisiaj bardzo ważna - podkreśla Szłapka. Choć przyznaje że „dodatek stołeczny” brzmi trochę dziwnie, bo Agencja Wywiadu nie ma delegatur w terenie, jak np. ABW czy CBA. - Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym projekcie w komisji, ale podejrzewam, że chodzi o funkcjonariuszy, którzy „obrabiają” w centrali to, co spływa od agentów pracujących poza granicami. A więc analitycy, informatycy. Ich funkcja jest bardzo ważna - dodaje poseł KO. 

Wojna na Ukrainie obnażyła niedoinwestowanie polskiego wywiadu i kontrwywiadu: w środki i ludzi. W ubiegłym roku AW i ABW wnioskowały o dodatkowe środki - ponad 150 mln zł, z czego wywiad chciał 104 mln zł, co stanowi niemal połowę jej tegorocznego budżetu. Środki miały pójść na fundusz operacyjny i rozwój nowych technologii wywiadowczych (zapewne rozbudowa systemu radioelektronicznego) oraz 150 etatów dla personelu odpowiedzialnego za „prowadzenie działań operacyjno-technicznych”. Finalnie, tych pieniędzy premier jej jednak nie przyznał.

Czytaj więcej

Polski wywiad potrzebuje większych środków. Miliony na obronę i agentów

Potrzeby AW zwiększyła wojna na Ukrainie, a tymczasem budżet dla polskiego wywiadu na 2022 r. zmniejszono o blisko 20 procent. Agencji nie było stać na rozpoczęcie nowych „zagranicznych przedsięwzięć wywiadowczych”, a nawet kontynuować części rozpoczętych już działań operacyjnych.

Po pierwszej agresji Rosji na Ukrainę, zajęciu Krymu i Donbasu, polski wywiad koordynował prace wywiadu NATO, bo miał najlepsze rozpoznanie. Dziś musi to odbudować.

- A jest ogromny problem z naborem, reklamy o rekrutacji do służby widziałem już nawet na przystankach autobusowych, co nigdy nie miało miejsca w przeszłości - wskazuje Tomasz Broniś, były funkcjonariusz AW, obecnie prowadzący firmę detektywistyczną. Jak dodaje, wywiad, także wojskowy, potrzebuje ludzi z wyjątkowymi umiejętnościami - językowymi i osobowościowymi, którzy muszą liczyć się z tym, że ta służba dotyka życia osobistego i rodzinnego. - Większość rodzin nie wie nawet co robi ich partner czy mąż, podobnie znajomi. Trzeba kłamać dla dobra tej służby. To trudne i obciążające. I rekompensatą powinny być na pewno wysokie wynagrodzenia w wywiadzie - dodaje Broniś. 

W Agencji Wywiadu wysokie dodatki do pensji otrzymują specjaliści od „cyber” (mówi się nawet o 10 tys. zł) - to dlatego, że każdy z nich na rynku otrzymałby 2-3 razy tyle. Szpiedzy pracujący poza granicami kraju, otrzymują specjalne diety, które w przypadku, gdy funkcjonariusz trafia w rejon konfliktu zbrojnego czy zagrożeń terrorystycznych, wynosiły 200 a nawet 400 proc. pensji. - Sporo, ale to ogromne ryzyko także utraty życia - tłumaczy Tomasz Broniś. Czy dodatki jakie planuje koordynator służb wystarczą?

- Tego nie wiem, choć uważam, że to chwilowe łatanie dziur. A to nigdy nie jest dobre - ocenia Broniś.

Od marca funkcjonariusze Agencji Wywiadu mają zarabiać więcej. Ci w centrali Agencji przy ul. Miłobędzkiej otrzymają specjalny dodatek stołeczny - taki, jaki dziś przysługuje policjantom z Warszawy. Wyniesie on 31,50 proc. kwoty bazowej.

Drugi dodatek, terenowy wynoszący 6 proc. za każdy dzień służby, będą dostawać funkcjonariusze „wykonujący czynności operacyjno-rozpoznawcze w ramach podróży służbowej”. W przypadku Agencji Wywiadu, która może prowadzić działania tylko poza granicami kraju, oznacza to dodatek dla szpiegów.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
CBA donosi na byłego szefa CBA. Chodzi o zakup "lokalu mieszkalnego"
Służby
Szmydt był rosyjskim agentem? Jedna z tez
Służby
Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami
Służby
Dymisje w Służbie Ochrony Państwa. Decyzję podjął minister Marcin Kierwiński
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP