Pojedziemy do Mali uczyć walczyć

Polscy żołnierze czekają na decyzje polityków, ale już szykują się do wysłania niewielkiej liczby instruktorów wojskowych

Aktualizacja: 17.01.2013 00:59 Publikacja: 17.01.2013 00:55

Pojedziemy do Mali uczyć walczyć

Foto: materiały prasowe

Unijna misja szkoleniowa będzie liczyć – według naszych informacji – ok. 200 instruktorów oraz ok. 250 osób wsparcia. Nie wiadomo na razie, kto będzie nią dowodził ani ilu żołnierzy wyślą poszczególne kraje. Misja ma się jednak rozpocząć w połowie lutego.

Pewne jest również, że ekspedycja nie będzie prowadzić żadnych działań wojennych. UE w ogóle nie może wysyłać żołnierzy do walki, bo nie ma takiej władzy i nigdy w historii nie brała udziału w interwencjach wojskowych. Może natomiast wspierać finansowo takie operacje. Teraz zapłaci częściowo za interwencję armii krajów afrykańskich oraz oczywiście poniesie koszty misji szkoleniowej.

W operację nie angażuje się NATO. Rzeczniczka sojuszu powiedziała nam, że organizacja nie dostała prośby ani o udział w interwencji, ani o pomoc dla Francji.

Operacja Paryża, który odpowiedział na prośbę rządu swojej byłej kolonii, zyskała natomiast uznanie zarówno NATO, jak i Rady Bezpieczeństwa ONZ, UE oraz Unii Afrykańskiej.

Polacy biorą udział w rozmowach o tym, jak dalej ma wyglądać udział Europy w wojnie w Mali. We wtorek o konflikcie z szefem resortu obrony Tomaszem Siemoniakiem rozmawiał przez telefon minister obrony Francji. – Nie pojawiła się jednak prośba o pomoc w Mali – powiedziało nam źródło w MON.

O możliwości udziału polskich wojsk w misji szkoleniowej minister Siemoniak mówił już jednak w listopadzie. – Oczywiście, że nie wykluczam, ale co do tego „kiedy" i „jak", to jest to sprawa zupełnie otwarta – powiedział wtedy w RMF FM. Wczoraj możliwość wysłania wojsk do Mali potwierdził też rzecznik MON.

O misji rozmawiała też w środę Rada Bezpieczeństwa Narodowego. – Polska uważa, że jest duże niebezpieczeństwo zagnieżdżenia się terroryzmu w państwach upadłych – powiedział gen. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Dodał jednak, że w tej chwili nie ma żadnych decyzji co do naszego zaangażowania.

Wypowiedzi polskich polityków wskazują, że traktują oni dyskusję w UE o operacji w Mali jako sprawdzian spójności Unii. Gen. Koziej mówił wczoraj, że „przypadek Mali potwierdza konieczność wzmacniania wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony w ramach Unii Europejskiej".

Eksperci podkreślają, że poza misją szkoleniową decyzje dotyczące działań wojennych zapadają jednak poza NATO i UE – Francja prowadzi rozmowy w tej sprawie z poszczególnymi sojusznikami.

Gen. dyw. Bogusław Pacek, doradca ministra obrony, uważa, że Polska powinna brać udział w operacjach pokojowych NATO oraz Unii Europejskiej.

– Nie możemy jednak zapominać o naszych możliwościach. Nasze zaangażowanie w Afganistanie i w inne operacje jest na tyle istotne, że trudno mówić o dużym zaangażowaniu bojowym w operacji malijskiej – powiedział „Rz" gen. Pacek. – Gdybym miał rekomendować cokolwiek szefom MON lub MSZ, to proponowałbym udział w misji szkoleniowo-doradczej, a nie bojowej. Nie możemy się angażować w drogi transport i koszty logistyczne, a także zapominać, że głównie powinniśmy się koncentrować na misji w Afganistanie – dodał.

Z kolei ppłk Mirosław Ochyra z Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych mówi: – Mamy doświadczenie w prowadzeniu misji szkoleniowych, realizowaliśmy ją bowiem w Iraku, a teraz w Afganistanie. W czasie misji szkoleniowej możemy zajmować się koordynacją działań, doradztwem i logistyką. W tej chwili Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych nie przygotowuje się do misji, bo nie ma decyzji w tej sprawie.

Unijna misja szkoleniowa będzie liczyć – według naszych informacji – ok. 200 instruktorów oraz ok. 250 osób wsparcia. Nie wiadomo na razie, kto będzie nią dowodził ani ilu żołnierzy wyślą poszczególne kraje. Misja ma się jednak rozpocząć w połowie lutego.

Pewne jest również, że ekspedycja nie będzie prowadzić żadnych działań wojennych. UE w ogóle nie może wysyłać żołnierzy do walki, bo nie ma takiej władzy i nigdy w historii nie brała udziału w interwencjach wojskowych. Może natomiast wspierać finansowo takie operacje. Teraz zapłaci częściowo za interwencję armii krajów afrykańskich oraz oczywiście poniesie koszty misji szkoleniowej.

Pozostało 80% artykułu
Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą