Reklama
Rozwiń

CBA rzadziej podsłuchuje

Biuro pochwaliło się efektami pracy w ubiegłym roku. To m.in. sprawy Komisji Majątkowej i Orlików

Publikacja: 05.04.2011 02:13

Na zdjęciu Grzegorz Schetyna podczas otwarcia Orlika w Warszawie

Na zdjęciu Grzegorz Schetyna podczas otwarcia Orlika w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, przedstawił wczoraj dziennikarzom sprawozdanie za 2010 rok. W ubiegłym tygodniu dokument, bogatszy o informacje niejawne, trafił na biurko premiera Donalda Tuska.

CBA chwali się w nim zmniejszeniem w porównaniu z 2009 rokiem o ponad 60 proc. liczby podsłuchów i kontroli korespondencji. – Są stosowane w ostateczności, gdy inne sposoby okażą się niewystarczające – zaznaczył Wojtunik.

Ile dokładnie podsłuchów założyło CBA? Nie wiadomo. To informacja niejawna.

Wiadomo natomiast, że w porównaniu z 2009 rokiem nieco spadła liczba prowadzonych przez Biuro spraw (z 625 do 586). Po działaniach CBA powstało 78 aktów oskarżenia – o trzy więcej niż w 2009 roku.

W sumie w 2010 roku 517 osobom postawiono 1625 zarzutów (rok wcześniej 581 osób usłyszało 1704 zarzuty).

Reklama
Reklama

Kilka miesięcy temu Mariusz Kamiński, były szef CBA, krytykował Wojtunika, twierdząc, że blokuje niektóre śledztwa. Wczoraj Wojtunik po raz kolejny ostro zaprzeczał: – Nie wstrzymywałem i nie wstrzymuję żadnych spraw. Toczą się one niezależnie ode mnie.

Jak więc komentuje spadek prowadzonych postępowań?

– Dane te są do siebie zbliżone. Nie interesują mnie jednak statystyki, które gdybym chciał, mógłbym sztucznie zwiększyć, ogłaszając wielki sukces. Chcemy realnie walczyć z korupcją, a nie tworzyć medialne fajerwerki i kreować rzeczywistość – tłumaczył Wojtunik.

Wśród sukcesów CBA w 2010 roku raport wymienia śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Komisji Majątkowej, korupcji przy budowie boisk szkolnych, tzw. Orlików, czy zatrzymanie tuż po przyjęciu 20 tys. zł łapówki doradcy prezydenta Lublina.

Jarosław Zieliński (PiS) z Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych w rozmowie z „Rzeczpospolitą" ocenia: – Liczba podsłuchów zmniejszyła się, bo Biuro po zmianie kierownictwa praktycznie przestało działać. Obecnie instytucja ta nie spełnia już powierzonej jej funkcji, czyli walki z korupcją.

Innego zdania jest Włodzimierz Karpiński (PO), szef tej komisji. – Mniejsza liczba podsłuchów oznacza, że szef CBA panuje nad sytuacją i stara się, by Biuro było jak najbardziej profesjonalne – uważa.

Reklama
Reklama

Według raportu Centralne Biuro Antykorupcyjne pod rządami Wojtunika stawia też na kontrole i analizy.

Dzięki temu w 2010 roku ujawniło szkody na rzecz Skarbu Państwa w wysokości 586 mln zł (rok wcześniej zaledwie 49 mln zł).

Oprócz tego szef rządu otrzymał 43 raporty na temat zagrożeń korupcją związanych z prowadzonymi prywatyzacjami.

Co znajdowało się w tych dokumentach? Wojtunik nie chce mówić o szczegółach, zaznacza jednak, że CBA stara się monitorować ryzyko korupcji w wielu dziedzinach.

– Na podstawie prowadzonych analiz doszliśmy do wniosku, że duże zagrożenie korupcją występuje np. przy pozyskiwaniu funduszy unijnych – zaznaczył szef CBA. – Bierzemy również czynny udział w tworzeniu prawa farmaceutycznego. Na tym polu ścierają się bowiem ogromne interesy firm. Dlatego m.in. zapewniamy ochronę antykorupcyjną urzędnikom Ministerstwa Zdrowia.

 

Reklama
Reklama

Paweł Wojtunik, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, przedstawił wczoraj dziennikarzom sprawozdanie za 2010 rok. W ubiegłym tygodniu dokument, bogatszy o informacje niejawne, trafił na biurko premiera Donalda Tuska.

CBA chwali się w nim zmniejszeniem w porównaniu z 2009 rokiem o ponad 60 proc. liczby podsłuchów i kontroli korespondencji. – Są stosowane w ostateczności, gdy inne sposoby okażą się niewystarczające – zaznaczył Wojtunik.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama