Nabór czworonogów do służby

Psy mają mieć rok, najwyżej dwa lata. Liczą się przede wszystkim owczarki niemieckie i belgijskie. Ich właściciele mogą zarobić nawet 5 tys. zł

Publikacja: 05.09.2012 01:50

Nabór czworonogów do służby

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Ruszył nabór czworonożnych funkcjonariuszy. Od września wyborem zwierząt po raz pierwszy zajmują się specjaliści z Zakładu Kynologii Policyjnej Centrum Szkolenia Policji w Sułkowicach. Do tej pory leżało to w gestii komend wojewódzkich.

- W poprzednich latach komendy wojewódzkie robiły wstępną selekcję zwierząt, które miały trafić do służby. Ostateczne zdanie i tak należało do nas. Teraz tylko my przeglądamy te psy - opowiada o zmianach podinsp. Marek Hańczuk, kierownik Zakładu Kynologii Policyjnej.

Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji dodaje, że chodziło o odciążenie komend wojewódzkich.

- Chcieliśmy, by wojewódzcy koordynatorzy przewodników psów nie zajmowali się wyszukiwaniem zwierząt do służby tłumaczy Puchalska.

- Teraz hodowcy mogą sami przyjechać do Sułkowic albo policyjni kynolodzy i trenerzy dojadą do nich, by sprawdzić, czy mają psy, które poradzą sobie na służbie. Jutro i pojutrze taka kwalifikacja odbędzie się w Rzeszowie, później na Śląsku.

Specjaliści z Sułkowic szukają psów rocznych i dwuletnich - głównie owczarków niemieckich i belgijskich. Policjanci dopuszczają też inne rasy, zwłaszcza gdy po szkoleniu mają zajmować się wykrywaniem narkotyków czy bomb. - Ale kundelków raczej nie przyjmujemy. Te psy towarzyszą przecież ludziom w mundurach tłumaczy podinsp. Hańczuk.

Zauważa jednak, że większość przyjmowanych do służby psów nie ma rodowodów. - Ale zawsze mają cechy danej rasy - dodaje policjant. - Tylko we wrześniu policja chce kupić 18 zwierząt. Płaci za nie przeciętnie 4-5 tys. zł. Ale może być i mniej, większe kwoty nie wchodzą w rachubę.

Gdy komisja z Sułkowic, w skład której wchodzi też weterynarz, zdecyduje, że dane zwierzę nadaje się do służby, trafia ono na półroczny kurs wraz z policjantem przewodnikiem, z którym w przyszłości będzie tworzyć parę.

Po nim pies wraz ze swoim przewodnikiem idzie do służby. Tak jak w przypadku policjanta trwa ona osiem godzin dziennie. - Zwierzę tak jak przewodnik ma przerwy - podkreśla podinsp. Hańczuk. W czasie urlopu przewodnika jego partner na czterech łapach też odpoczywa.

- Zwierzę jest przypisane do konkretnego policjanta. Często funkcjonariusz zabiera psa na urlop ze sobą, a jeśli nie może, to zwierzę zostaje pod opieką innego przewodnika tłumaczy kierownik Zakładu Kynologii Policyjnej.

- Psy w policji służą zwykle do dziewiątego roku życia, chyba że wcześniej zdrowie im na to już nie pozwala. - Emeryturę najczęściej też spędzają u policjanta, z którym służyły dodaje podinsp. Hańczuk.

Pilotażowy centralny dobór psów ma trwać do końca roku.

- Jeśli się sprawdzi, zostanie utrzymany dłużej - mówi Grażyna Puchalska.

W całym kraju służy 1,5 tys. psów. Więcej informacji o naborze: www.csp.edu.pl.

Ruszył nabór czworonożnych funkcjonariuszy. Od września wyborem zwierząt po raz pierwszy zajmują się specjaliści z Zakładu Kynologii Policyjnej Centrum Szkolenia Policji w Sułkowicach. Do tej pory leżało to w gestii komend wojewódzkich.

- W poprzednich latach komendy wojewódzkie robiły wstępną selekcję zwierząt, które miały trafić do służby. Ostateczne zdanie i tak należało do nas. Teraz tylko my przeglądamy te psy - opowiada o zmianach podinsp. Marek Hańczuk, kierownik Zakładu Kynologii Policyjnej.

Pozostało 82% artykułu
Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą