Skąd to przekonanie?
To jest podobna decyzja, która mówi, że my nie uprawiamy polityki, ale wykonujemy decyzje polityczne. Mamy je zrealizować możliwie jak najlepiej, a nie wdawać się w dyskusje. Szef ABW nie jest po to, żeby dyskutować z politykami, tylko po to, żeby wykonywać polecenia. Na tym polega jego służba, a Darek jest takim typem funkcjonariusza, który perfekcyjnie wykona powierzone mu zadanie. On ma pełną świadomość tego, że żyjemy w demokratycznym państwie, którego władze polityczne wydające decyzje są wybrane w demokratycznych wyborach. W związku z tym rolą szefa urzędu jest wykonać zadanie, a nie z nim polemizować.
Jest też inny interesujący kontekst tej zmiany. Płk Łuczak był jednym z najbliższych współpracowników gen. Bondaryka i jego kluczowym zastępcą. Teraz sam zostanie szefem ABW. Można przez to rozumieć, że mimo tej bliskiej współpracy, ich wizje były tak różne?
To jest możliwe, oczywiście. Ja się jednak obawiam, że to o czym rozmawiamy to jest wyrok na reformę. Wyrok wskazujący, że jej nie będzie. I tyle. Tak naprawdę nie ma woli politycznej żeby ją przeprowadzić.