W przyszłym roku nasi komandosi wyjadą do ośrodka szkoleniowego w Brazylii, który znajduje się na pograniczu dżungli i pustyni. – Szkolenie będzie się odbywało w warunkach tropikalnych – mówi ppłk Ryszard Jankowski z dowództwa wojsk specjalnych. Trwają uzgodnienia, ilu naszych żołnierzy i na jak długo pojedzie do Ameryki Południowej.
Takie są wstępne efekty wizyty w Polsce gen. bryg. Marco Antonio Freire Gomesa, dowódcy Brygady Operacji Specjalnych brazylijskiej armii.
Brazylijczycy byli zainteresowani udziałem wojsk specjalnych w zabezpieczeniu Euro 2012. Przed nimi bowiem mistrzostwa świata w piłce nożnej. – Są zainteresowani odbyciem szkolenia wysokogórskiego w Tatrach oraz szkoleniem dla płetwonurków – wyjaśnia ppłk Jankowski. Być może ćwiczyć będą z jednostką specjalną FORMOZA lub GROM. Brazylijczycy chcieliby przećwiczyć też u nas skoki spadochronowe z dużych wysokości. Mogą się one odbywać nad Pustynią Błędowską.
Nasi żołnierze uczestniczyli już w szkoleniach m.in. w Indiach, Gruzji i USA. Niedawno, jak podaje portal polska-zbrojna.pl, z polskimi wojskami specjalnymi z jednostki FORMOZA ćwiczyli amerykańscy komandosi z Navy SEALs. Ćwiczenia odbywały się na poligonie w Drawsku.
Wśród najlepszych
W poprzednim miesiącu żołnierze z trzech jednostek wojsk specjalnych zakończyli ekstremalne szkolenie w Gujanie Francuskiej. Odbywało się ono pod okiem Legii Cudzoziemskiej. Trwało przez kilka tygodni. Obejmowało planowanie i prowadzenie działań w strefie równikowej, przetrwanie i bytowanie, prowadzenie walki „w" i „na" wodzie oraz ewakuację medyczną w dżungli. – Szkolenie odbywało się w porze deszczowej, żołnierze brodzili w błocie – opowiada oficer wojsk specjalnych.