Dzielenie służb specjalnych

Konflikt rządu i prezydenta o nadzór ?nad specsłużbami. Projektu nie akceptował m.in. BBN.

Aktualizacja: 08.05.2014 11:03 Publikacja: 07.05.2014 05:56

Bartłomiej Sienkiewicz

Bartłomiej Sienkiewicz

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Podczas prac nad nowymi ustawami o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu rząd postanowił przebudować system kontrolowania obu specsłużb.

W tym celu postanowił zlikwidować Kolegium ds. Służb Specjalnych, w skład którego poza premierem wchodzą szefowie MSW, MSZ, MON, a także minister finansów i – co kluczowe – szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

W projektach, które trafiły do Sejmu, premier zapowiadał powołanie nowego nadzoru – Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Państwa. Tyle że w jego składzie zabrakło miejsca dla przedstawiciela prezydenta.

Według informacji „Rz" to oburzyło Bronisława Komorowskiego. Zanosiło się na otwarte starcie. Ale w ostatniej chwili rząd ustąpił, obiecując prezydentowi, że wniesie w tej sprawie autopoprawkę. Wczoraj w Sejmie – przy okazji rozpoczęcia prac nad projektami – szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz mówił, że przedstawiciel prezydenta „oczywiście znajdzie się w Komitecie", zarzekając się jednocześnie, że po zmianach wpływ prezydenta na specsłużby się zwiększy. Na razie jednak, nie ma takich zapisów.

– Projekt w obecnym brzmieniu jest z punktu widzenia BBN nie do przyjęcia. Czekamy na autopoprawkę i dopiero wtedy ją ocenimy. Nie możemy akceptować redukcji istniejącego współdziałania prezydenta i rządu w sprawach bezpieczeństwa, w tym w szczególnie istotnym obszarze nadzoru nad funkcjonowaniem służb specjalnych – mówi „Rz" gen. Stanisław Koziej, szef BBN.

Po zmianach zwiększy się wpływ na specsłużby ministra Sienkiewicza. Jedną z fundamentalnych zmian jest bowiem przeniesienie ABW spod nadzoru premiera właśnie pod skrzydła szefa MSW.

Takie rozwiązanie krytykowała wczoraj opozycja. – Dlaczego najpotężniejsza służba specjalna trafia do MSW, skoro mniejsze służby cywilne wciąż będą podlegać premierowi? – dziwił się Artur Dębski z Twojego Ruchu.

Wtórował mu Stanisław Wziątek z SLD. – Odsuwanie premiera od służb specjalnych jest błędem – mówił. – Premier musi mieć wiedzę z pierwszej ręki, a nie informacje przefiltrowane przez pośredników.

W samej Agencji pomysł ten budzi mieszane uczucia. Nasi rozmówcy na dowódczych stanowiskach przekonują, że w praktyce niewiele się zmieni. – Premier i tak nie nadzorował ABW, bo koordynatorem specsłużb mianował Sienkiewicza. Od dłuższego czasu na bieżąco współpracujemy właśnie z nim – mówi nam wysokiej rangi oficer. Szeregowi funkcjonariusze obawiają się jednak, że podporządkowanie MSW osłabi pozycję ABW.

Nowa ustawa o ABW na nowo określa zakres działania tej specsłużby. Według projektu funkcjonariusze ABW nie będą już się zajmować sprawami kryminalnymi – przestępczością zorganizowaną, korupcją oraz przestępczością narkotykową. Te kompetencje przejmą od nich CBA oraz policja. Ostatecznie – wedle projektu, który jest w Sejmie – ABW będzie się zajmować: zwalczaniem szpiegostwa, terroryzmu i przestępstw godzących w demokratyczny ustrój państwa, nadzorem nad handlem bronią, ochroną tajemnic państwowych oraz ochroną bezpieczeństwa ekonomicznego państwa. Z katalogu przestępstw gospodarczych pozostaną tylko te najbardziej kosztowne dla państwa – powyżej 16 mln zł strat. Wczoraj Sienkiewicz w Sejmie przekonywał: – To doprecyzowanie uprawnień ABW. Do tej pory w wielu obszarach działania rozmaitych specsłużb się powielały.

Także nasi rozmówcy z ABW twierdzą, że jasne sprecyzowanie zadań agencji to dobre rozwiązanie. – Politycy przestaną wreszcie nam przysyłać wszystko, co trafia na ich biurka. Przez lata byliśmy jednym wielkim śmietnikiem – mówi wysokiej rangi oficer ABW.

Zmiana uprawnień ABW to konsekwencja afery Amber Gold. Donald Tusk publicznie skrytykował wówczas agencję za to, że – według niego – za późno zajęła się ona piramidą finansową. Ówczesny szef ABW Krzysztof Bondaryk bronił się, publikując kalendarium działań wobec Amber Gold, które podważało słowa premiera – to przesądziło jego los: stracił stanowisko pod koniec 2012 r.

Początkowo Tusk chciał całkowicie odebrać ABW uprawnienia śledcze. Wycofał się z tego, także pod wpływem Sienkiewicza. Jednak cała reorganizacja specsłużb, o której mówi rząd, dotyczy w praktyce wyłącznie ABW. Sytuacja pozostałych służb – Agencji Wywiadu, CBA, Służby Wywiadu Wojskowego oraz Służby Kontrwywiadu Wojskowego– pozostaje bez zmian.

Podczas prac nad nowymi ustawami o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu rząd postanowił przebudować system kontrolowania obu specsłużb.

W tym celu postanowił zlikwidować Kolegium ds. Służb Specjalnych, w skład którego poza premierem wchodzą szefowie MSW, MSZ, MON, a także minister finansów i – co kluczowe – szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Pozostało 91% artykułu
Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą