Śledztwo ruszyło w sierpniu. – Dotyczy podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez komendanta głównego w związku z wydawaniem i późniejszym unieważnianiem certyfikatów poświadczenia bezpieczeństwa i podejrzenia braku należytego nadzoru nad Centrum Usług Logistycznych (CUL), co doprowadziło do jego złej sytuacji finansowej – mówi Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zamieszanie z certyfikatami „Rz" ujawniła w kwietniu 2014 r. Czym podpadł szef policji?
W 2013 r. na pełnomocnika ds. ochrony informacji niejawnych w Komendzie Głównej Policji powołał Pawła Suchanka, dyrektora swego gabinetu. Ten przez trzy miesiące wydawał policjantom certyfikaty, choć nie miał uprawnień, bo sam nie miał takiego certyfikatu, wydanego przez szefa ABW lub SKW. Od 2010 r. wymaga tego ustawa o ochronie informacji niejawnych.
Poświadczenie daje wgląd m.in. w materiały ściśle tajne. Suchanek – co potwierdziła ABW – wydał certyfikaty 84 osobom, w tym oficerom Centralnego Biura Śledczego.
KGP twierdziła, że Suchanek miał poświadczenie, ale szefa policji, a nie ABW. „Nie poinformował o tym komendanta" – mówił rzecznik policji Mariusz Sokołowski, dodając, że postępowania prowadzono, zachowując procedury. Ale wkrótce potem komendant główny uchylił certyfikaty wydane między 17 kwietnia a 17 lipca przez Suchanka.