Polscy żołnierze prezentują niemalże wzorową postawę obywatelską. Dużo częściej niż ogół społeczeństwa uczestniczą w wyborach – w prezydenckich głosuje aż 75 proc. wojskowych (badania przeprowadzono przed tegorocznymi wyborami), samorządowych – 67 proc., parlamentarnych – 64 proc., a w eurowyborach – 49 proc. To 0 ok. 20 proc. wyższy wskaźnik niż odnotowana frekwencja rzeczywista.
Czy taka postawa może być pokusą dla polityków, aby wciągać wojskowych do polityki?
– Żołnierz w czasie służby powinien prezentować postawę propaństwową, a jednocześnie w przestrzeni publicznej nie prezentować poglądów politycznych. Nie można mu stawiać zarzutu udziału np. w kampanii wyborczej w sytuacji, gdy ma styczność z prezydentem – zwierzchnikiem sił zbrojnych, ministrem obrony czy premierem. Wojsko i inne służby stanowią przecież „pięść państwa" – przypomina Tomasz Kloc, weteran z Iraku, prezes Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych poza Granicami Kraju.