Resort spraw wewnętrznych twierdzi, że nakłady na służby systematycznie rosną, a funkcjonariusze dostali podwyżki w 2009 roku oraz w 2012. Kolejne mają mieć już w przyszłym roku. Tyle że nie takie, jak im obiecano.
Do Warszawy dziś rano zjechali z całej Polski związkowcy z policji, straży pożarnej, granicznej oraz funkcjonariusze Służby Więziennej i celnicy.W sumie kilka tysięcy osób.
Przed Sejmem o godz. 11 rozpoczęli swoją pikietę. Już od poniedziałku stoi tam miasteczko mundurowe. Pierwszą zmianę pełnili w nim funkcjonariusze ze stolicy, kolejne zmiany mieli funkcjonariusze i cywile wszystkich służb z całego kraju.
Dziś podczas manifestacji mundurowi po raz kolejny chcą przedstawić swoje postulaty do rządu. Zależy im na podwyżkach płac, które są zamrożone od 2009 roku.
Związkowcy przypominają, że ówczesny premier Donald Tusk obiecał im podwyżkę uwzględniającą brak rewaloryzacji płac. Nie doczekali się jej do dziś, dlatego protestują.