Reklama

Wojsko bez pieniędzy

Raport NIK: armia dostała 2 mld zł mniej, niż wymaga ustawa. Nie ma środków na szkolenie i sprzęt

Publikacja: 27.06.2010 23:28

Ćwiczenia "Bagram I" w Wędrzynie (woj. lubuskie) w 2007 r.

Ćwiczenia "Bagram I" w Wędrzynie (woj. lubuskie) w 2007 r.

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Sytuacja finansowa naszej armii, szczególnie po antykryzysowych cięciach, jest fatalna – uznała Najwyższa Izba Kontroli w raporcie z realizacji budżetu resortu obrony narodowej za ubiegły rok.

W dokumencie, do którego dotarła "Rz", NIK stwierdza wręcz, że doszło do złamania prawa. Dlaczego? Ustawa budżetowa zakłada, że co roku do kasy MON powinno wpłynąć 1,95 proc. PKB. Tymczasem w ubiegłym roku budżet resortu był mniejszy od tej sumy o ok. 2 mld zł.

– To poważna sprawa – alarmuje Janusz Zemke, europoseł SLD, były wiceminister obrony. – Okazuje się, że w sprawie budżetu na wojsko poruszamy się w sferze zapisów, które są zupełną fikcją. Powinna się tym zająć Rada Bezpieczeństwa Narodowego – mówi eurodeputowany. I przypomina, że również w 2008 roku nie zrealizowano budżetu MON, jak tego wymaga ustawa.

Jakie są skutki niedoinwestowania? W zeszłym roku wydatki na jednostki wojskowe w kraju spadły o połowę. Armia oszczędzała, na czym się dało, szczególnie na ćwiczeniu żołnierzy. Jak czytamy w raporcie: "ograniczono do minimum przedsięwzięcia szkoleniowe (w szczególności poligonowe)".

– Ta sytuacja odbije się nie tylko na żołnierzach w kraju, lecz wpłynie też na ich przygotowanie np. do misji – mówi "Rz" gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

Reklama
Reklama

Okrojono też wydatki na zakupy i remont sprzętu wojskowego. W ocenie NIK powoduje to opóźnienie procesu modernizacji polskiej armii. Zahamowano również nabór do armii. Miała liczyć 100 tys. żołnierzy, a jest ich niespełna 96 tys.

– Będzie to miało negatywne skutki dla całego systemu bezpieczeństwa naszego państwa – mówi "Rzeczpospolitej" Marek Opioła, poseł PiS z Sejmowej Komisji Obrony.

A Paweł Suski, poseł PO z komisji, tłumaczy: – Ograniczenia wynikały z sytuacji gospodarczej. Ubolewamy nad tym i mamy nadzieję, że taka sytuacja nie powtórzy się w przyszłości.

NIK nie ujawnia zagrożeń płynących z sytuacji finansowej armii. Zaznacza, że zostały one wypunktowane w "poufnym" raporcie, jaki przygotował Sztab Generalny.

Sytuacja finansowa naszej armii, szczególnie po antykryzysowych cięciach, jest fatalna – uznała Najwyższa Izba Kontroli w raporcie z realizacji budżetu resortu obrony narodowej za ubiegły rok.

W dokumencie, do którego dotarła "Rz", NIK stwierdza wręcz, że doszło do złamania prawa. Dlaczego? Ustawa budżetowa zakłada, że co roku do kasy MON powinno wpłynąć 1,95 proc. PKB. Tymczasem w ubiegłym roku budżet resortu był mniejszy od tej sumy o ok. 2 mld zł.

Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Internet i prawo autorskie
Internetowe filmiki z dzikimi zwierzętami i ludźmi mogą być bardzo niebezpieczne
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Podatki
Ojciec zarządza pensją córki - co z podatkiem?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama