Szkoła Podstawowa nr 2 w Jarocinie (Wielkopolska). W jednej z trzecich klas zaczyna się lekcja ortografii. Nauczycielka zadaje uczniom ćwiczenie. W zbiorze wyrazów mają wyszukać te, które zawierają “u” i “ó”. Aby wykonać zadanie, nie potrzebują długopisów, zeszytów, tablicy czy kredy. Lekcja jest realizowana przy użyciu przenośnych komputerów. Nauczycielka ze swojego laptopa wysyła ćwiczenie na netbooki uczniów (wszystkie są spięte w jedną sieć, każdy z nich ma też dostęp do Internetu). A potem może podglądać, co każdy z trzecioklasistów robi.
– Taka nauka to trochę jak gra. Podoba mi się – chwali Karol Filipiak, jeden z uczniów.
– Dla nas taki sposób prowadzenia lekcji to nowość – zaznacza Małgorzata Kordek, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej. – Musimy się z nią oswoić, poznać, jak to wszystko działa. Ale możliwości płynące z posiadania pracowni są ogromne.
[srodtytul]29 mobilnych pracowni[/srodtytul]
Jarocińska dwójka nie jest wyjątkiem. Początek roku szkolnego stoi w gminie pod znakiem prawdziwej informatycznej rewolucji.