Duże miasta na walkę z atakami zimy przeznaczają średnio 7 – 10 proc. budżetu – wynika z informacji zebranych przez „Rz”. Przy założeniu, że udział tych wydatków jest podobny w miastach na prawach powiatu, daje to w ich przypadku 390 – 560 mln zł w skali roku. Wydatki gmin mogą stanowić kolejne 520 – 750 mln zł. W sumie to 0,9 – 1,3 mld zł.
Najwięcej na odśnieżanie wydaje oczywiście Warszawa. W ubiegłym roku było to 101 mln zł, a na sezon 2010/2011 zarezerwowano 95 mln zł. Miasto ma do odśnieżenia 1300 km dróg (ale to i tak nie wszystkie ulice), ponad 4 tys. przystanków i kilka tysięcy miejsc płatnego parkowania. – W tym roku na akcję „Zima” zarezerwowano 29 mln zł, o ok. 2 mln zł więcej niż w poprzednim sezonie – informuje Jan Machowski z Kancelarii Prezydenta Krakowa. – Dotąd wydaliśmy ok. 5 mln zł.
We Wrocławiu pierwszy atak zimy kosztował 2,4 mln zł z 17 mln zł zaplanowanych na cały sezon. – W razie konieczności skarbnik miejski i budżet miasta posiadają rezerwę, z której środki będzie można przeznaczyć na dodatkowe odśnieżanie – deklaruje Julia Wach z wrocławskiego urzędu.
Poznań wydał już przynajmniej 1 mln zł z 25 mln zł zarezerwowanych na cały sezon, Lublin także 1 mln zł, czyli ponad 10 proc. rocznego budżetu. W Częstochowie pierwsze starcie z zimą kosztowało 950 tys. zł (9,5 proc.), w Gliwicach – 600 tys. zł (7 proc.), w Opolu - 450 tys. zł, a w Rzeszowie – 300 tys. zł (5 proc.).
[srodtytul]Kto zarabia[/srodtytul]