Propozycje fiskusa są dla samorządów bardzo niekorzystne

Resort finansów wycofał się z części niekorzystnych zmian. W innych przykręcił śrubę

Publikacja: 19.01.2012 01:42

Propozycje fiskusa są dla samorządów bardzo niekorzystne

Propozycje fiskusa są dla samorządów bardzo niekorzystne

Foto: Fotorzepa, Radosław Pasterski Radosław Pasterski

To efekt wczorajszej, kolejnej już tury rozmów między przedstawicielami samorządów i Ministerstwa Finansów na temat projektu ustawy wprowadzającej limity niedoborów w lokalnych budżetach (10 mld zł w 2012 r. i 8 mld zł od 2014 r.).

– Pewnym naszym sukcesem jest odstąpienie od szczegółowych rozwiązań dotyczących podziału tego limitu na poszczególne jednostki – powiedział po spotkaniu Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.

Propozycje fiskusa były dla samorządów bardzo niekorzystne. Eksperci wyliczyli, że ponad tysiąc miast, gmin i województw musiałoby drastycznie ściąć swój deficyt jeszcze w tym roku – w sumie o ponad 5 mld zł. W praktyce oznaczałoby to przerwanie zaczętych inwestycji i zrywanie kontraktów z wykonawcami czy zwrot dotacji z UE.

Resort finansów nie uległ jednak w najistotniejszej sprawie: samej idei ustawowego ograniczania deficytu samorządów, a nawet zaostrzył swe stanowisko. – Właściwie powinniśmy wyjść z tego spotkania po 15 minutach – komentuje zbulwersowany Marek Wójcik, zastępca dyrektora generalnego Związku Powiatów Polskich. Skąd to oburzenie? Uzgodnienia z maja 2011 r. z premierem Tuskiem zakładały, że całkowity deficyt sektora samorządowego nie będzie mógł przekroczyć 0,6 proc. PKB. – Minister finansów nie dochował tych ustaleń, proponując 8 mld zł limitu deficytu, a wczoraj podał jeszcze bardziej radykalną propozycję. Nasz limit może zostać obniżony do 0,4 proc. PKB, czyli ok. 6 mld zł – wyjaśnia Wójcik.

To dla samorządów byłby już prawdziwy cios. – Nie możemy się na to zgodzić. Istniejące regulacje są już wystarczające do zmniejszania naszych potrzeb i możliwości pożyczkowych w najbliższych latach. Za to niski limit deficytu, zaproponowany przez resort, uniemożliwiłby inwestycje po 2015 r., gdy ruszy kolejna pula dotacji z UE – podkreśla Porawski.

Limit deficytu to niejedyne pole konfliktu na linii rząd – samorząd. Od kilkunastu miesięcy władze lokalne toczą boje o to, by państwo nie uszczuplało ich dochodów. Przykładowo, ustawa o wspieraniu rodzin powodowała obciążanie finansowe na ok. 700 – 800 mln zł; samorządom udało się przeforsować zmiany w ustawie, które teraz są procedowane w Sejmie. Jako sukces lokalnej władzy można uznać zmiany w systemie płatności zasiłków celowych osób i składek na ubezpieczenia zdrowotne. Od tego roku to państwo pokrywa je w całości, a samorządy przygotowują pozew zbiorowy o odszkodowania za wydatki poniesione w 2011 r.

Żadnych postępów nie widać w tak kluczowych kwestiach, jak zmiana części zapisów, generujących koszty dla lokalnej administracji, Karty nauczyciela czy zwrot podatku VAT od inwestycji.

Czytaj także w serwisie:

Samorząd

»

Finanse

To efekt wczorajszej, kolejnej już tury rozmów między przedstawicielami samorządów i Ministerstwa Finansów na temat projektu ustawy wprowadzającej limity niedoborów w lokalnych budżetach (10 mld zł w 2012 r. i 8 mld zł od 2014 r.).

– Pewnym naszym sukcesem jest odstąpienie od szczegółowych rozwiązań dotyczących podziału tego limitu na poszczególne jednostki – powiedział po spotkaniu Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.

Pozostało 84% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów