Obecne przepisy wymuszają na gminach, by ustaliły opłatę za odbiór odpadów od liczby osób mieszkających w danej nieruchomości albo od powierzchni lokalu czy ilości zużytej wody. To się zmieni. Samorząd nie będzie musiał ustalać wysokości opłaty na podstawie tylko jednej metody. Taką zmianę przewiduje senacki projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, którego pierwsze czytanie odbyło się wczoraj w sejmowych komisjach.
Posłowie szybko przystąpili do prac, ponieważ chcą, by jeszcze jutro Sejm uchwalił nowelizację. Pośpiech wynika z tego, że najpóźniej do 1 lipca 2013 r. samorządy muszą przejąć kontrolę nad odpadami na swoim terenie. A stawki za śmieci powinny być już uchwalone – termin minął 31 grudnia 2012 r.
Zgodnie z senackimi propozycjami stawki opłat będą mogły być różnicowane, np. w zależności od tego, ile osób mieszka w danym lokalu. Przykładowo inna stawka będzie od mieszkania, które ma jednego lokatora, a inna, gdy jest ich np. trzech.
Za sprawą propozycji Tadeusza Arkita, posła Platformy Obywatelskiej wprowadzono zmianę, zgodnie z którą rada gminy będzie mogła różnicować stawkę w zależności od powierzchni lokalu mieszkalnego. W senackiej wersji proponowano, by stawka mogła być zróżnicowana w zależności od wielkości gospodarstwa domowego. Posłowie zgodzili się z Tadeuszem Arkitem, że powierzchnia gospodarstwa domowego to nie to samo co powierzchnia lokalu mieszkalnego.
– Zmiana sprawi, że inna stawka będzie mogła być np. dla lokalu o powierzchni do 50 mkw., a inna dla tych o powierzchni od 50 do 100 mkw. – tłumaczył Tadeusz Arkit.