Od ostatnich wyborów samorządowych (2010 r.) przeprowadzono w sumie 82 referenda w sprawie odwołania organów gminy. Kolejne zostaną przeprowadzone m.in. w Platerówce (odwołanie rady gminy), w Żaganiu (odwołanie rady i burmistrza miasta) czy w Celestynowie (odwołanie wójta).
Wniosek o zorganizowanie referendum w sprawie odwołania prezydenta Poznania złożyli ostatnio radni PiS oraz SLD. O tym, czy referendum się odbędzie, zadecyduje rada na jednej z najbliższych sesji. Na tym przykładzie widać, że zmiana władz lokalnych nie jest taka prosta.
Problemem antyprezydenckiej koalicji w Poznaniu jest to, że nawet łącząc siły, nie mają wystarczającej liczby głosów, aby wniosek o zorganizowanie referendum został przegłosowany w radzie.
Liczenie szabel
Ustawa o samorządzie gminnym stanowi bowiem, że uchwałę w sprawie zorganizowania referendum, którego przedmiotem ma być odwołanie wójta (burmistrza, prezydenta miasta) z innej przyczyny niż nieudzielenie absolutorium, rada podejmuje większością co najmniej 3/5 głosów ustawowego składu rady. W przypadku Poznania, którego rada liczy 37 radnych, konieczne jest zgromadzenie 22 głosów, aby wniosek przeszedł. Tymczasem wnioskodawcy dysponują (jak na razie) 13 głosami w radzie.
Organizator referendum ma 60 dni na zebranie podpisów pod wnioskiem