Zagrożona ochrona prawna gmin - uważa rzecznik praw obywatelskich

Nie można odebrać gminie możliwości obrony jej własności – uważa prof. Irena Lipowicz

Aktualizacja: 13.03.2013 08:41 Publikacja: 13.03.2013 08:26

Rzecznik praw obywatelskich chce, by przy okazji rozpatrywanej przez TK sprawy zadecydowano o pozycj

Rzecznik praw obywatelskich chce, by przy okazji rozpatrywanej przez TK sprawy zadecydowano o pozycji prawnej gmin

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Rz: Dziś Trybunał Konstytucyjny odpowiedzieć ma na wniosek rzecznika praw obywatelskich, czy gminie przysługuje sądowa ochrona w każdej sytuacji, czy też może być ograniczona w niektórych wypadkach. Sprawa jest pokłosiem orzeczeń nieistniejącej już Komisji Majątkowej, która wydawała decyzje o zwrocie mienia osobom kościelnym a gminy, z których zasobów  zaspokajano te roszczenia, nie miały prawa sądowej kontroli tych decyzji. Komisja już nie istnieje, ale problem pozostał.

Prof. dr Irena Lipowicz:

Powód, dla którego wystąpiłam z wnioskiem do TK, wynika z braku prawa gmin do ochrony własności, która powinna przysługiwać każdemu w Polsce. Nierozwiązanie tej sprawy może przełożyć się na znaczne osłabienie sądowej ochrony i samodzielności samorządu terytorialnego. Mnie chodzi o sprawę fundamentalną,  o pozycję prawną gmin. Należy zadać sobie pytanie, czy w sytuacjach, w których muszą podporządkować się władczym rozstrzygnięciom organu działającego w imieniu państwa, mają prawo do rzeczywistej ochrony mienia, tak jak podmiot prywatny, czy też są tego prawa przez państwo pozbawione. Dlaczego w sytuacjach, w których gmina działa w sposób władczy, ta ochrona sądowa istnieje, a wówczas gdy jest właścicielem – nie? Gmina w czasach prywatyzacji usług publicznych, deregulacji, podlega licznym relacjom cywilnoprawnym. Mogłaby powstać paradoksalna sytuacja, gdyby nie miała żadnej ochrony sądowej jako właściciel. Dlatego skarżymy przepisy uniemożliwiające odwołanie się od orzeczeń m.in. rządowo-kościelnej Komisji Majątkowej do sądu. Jeśli tego nie zrobimy, może to powodować naruszenie choćby niektórych przyjętych przez Polskę konwencji międzynarodowych.

Ale przesłanki, dla których gmina nie mogła się odwołać do sądu, już ustały.

Tu już nie chodzi o przeszłość, ale o przyszłość. W moim przekonaniu, gmina musi mieć prawo do sądowej ochrony swoich praw w każdej sytuacji. I to na równi z konkurentami do tego prawa. Art. 64 ust. 2 Konstytucji gwarantuje równą dla wszystkich sądową ochronę prawa. TK to potwierdził kiedyś, orzekając, że ten sam poziom prawa przysługuje wszystkim podmiotom, a owym „każdym" może być osoba prawna – samorząd czy podmiot państwowy. Na przykład – państwowa jednostka, jaką jest Agencja Nieruchomości Rolnych, mogła złożyć skargę konstytucyjną i została uznana za tzw. „każdy podmiot" w rozumieniu art. 79 Konstytucji.

Tymczasem gminie te prawa nie przysługują?

To właśnie musimy ustalić dzięki orzeczeniu. Musimy wiedzieć, dlaczego mogłaby być traktowana gorzej niż państwowa osoba prawna, dochodząc ochrony swej własności. Przecież konstytucja przyznała gminie tzw. podwójną legitymację demokratyczną. Prawodawca konstytucyjny zobowiązał się także otoczyć gminę szczególną opieką. W ustawie o RPO znajdujemy zapis, że podjęcie sprawy przez rzecznika następuje m.in. na wniosek organów samorządowych. Jeśli więc jednostka samorządowa zwraca się do nas w sprawie ochrony jej praw, dlaczego nie miałoby to dotyczyć ochrony przed TK? Jest dla mnie niedopuszczalne odebranie gminie możliwości skargi w postępowaniu dotyczącym jej własności. Dziś była to Komisja Majątkowa, jutro może być inna komisja. Dwuinstancyjność jest dla mnie jedną z najświętszych zasad postępowania, w którym rozstrzyga się o konstytucyjnych prawach danego podmiotu.

Jakie mogą być skutki braku takiej ochrony w przyszłości?

Przypuśćmy, że państwo w warunkach poważnego kryzysu postanowiłoby znacjonalizować mienie gminy. Czy gmina nie ma wówczas prawa ochrony swej własności? To oczywiście abstrakcyjna sytuacja, ale ukazująca absurd prawny w takiej hipotetycznej sytuacji. Dotyczy on też pozycji gospodarczej gminy, wydawania pieniędzy europejskich, inwestycji. Myślę, że inwestor, który wchodzi np. w partnerstwo publiczno-prywatne, chce mieć świadomość, że wchodzi w wieloletni kontrakt z właścicielem. Stawia sobie pytanie, czy to jest trwały właściciel, czy też można mu tę działkę zabrać. Czy gmina będzie mogła się odwołać do sądu od takiej decyzji?  Wierzę, że TK podzieli moją argumentację, jak również znajdzie właściwe rozwiązanie tej złożonej kwestii.

Rz: Dziś Trybunał Konstytucyjny odpowiedzieć ma na wniosek rzecznika praw obywatelskich, czy gminie przysługuje sądowa ochrona w każdej sytuacji, czy też może być ograniczona w niektórych wypadkach. Sprawa jest pokłosiem orzeczeń nieistniejącej już Komisji Majątkowej, która wydawała decyzje o zwrocie mienia osobom kościelnym a gminy, z których zasobów  zaspokajano te roszczenia, nie miały prawa sądowej kontroli tych decyzji. Komisja już nie istnieje, ale problem pozostał.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Spadki i darowizny
Odziedziczyłeś majątek? By dysponować spadkiem, musisz mieć ten dokument
Praca, Emerytury i renty
NSA: honorowe krwiodawstwo nie ma pierwszeństwa przed policyjną służbą
Sądy i trybunały
Resort sprawiedliwości już nie chce likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Prawo karne
Lech Wałęsa przegrał w sądzie. Chodzi o teczki TW „Bolka”