Jedna z warszawskich spółek nie będzie mogła zabudować swojej nieruchomości. We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał bowiem niekorzystny dla niej wyrok.
Problem pojawił się w 2012 r. Rada Miasta Warszawy podjęła wówczas uchwałę w sprawie utworzenia Wilanowskiego Parku Kulturowego. Okazało się, że obejmuje on nieruchomość spółki przy ul. Przy Grobli. Oznaczało to, że spółka nic ze swoją nieruchomością nie będzie mogła zrobić. Dlatego wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Argumentowała, że Rada Miasta niesłusznie objęła jej grunt uchwałą. Ma on bowiem charakter typowo porolniczy. Tymczasem celem uchwały jest ochrona krajobrazu kulturowego, w skład którego wchodzi m.in. zespół pałacowo-parkowy i jego otoczenie. Nieruchomość zaś kompletnie do tego celu nie pasuje.
Spółka zarzuciła też miastu, że nie określiło jasno granic tego parku oraz nie podało w uchwale sposobów ochrony, do czego zobowiązywał ją art. 16 ust. 1 i 2 ustawy o ochronie zabytków. Przepis ten określa, jakie warunki musi spełnić rada gminy, by powołać park kulturowy do życia. Wśród nich jest określenie sposobu ochrony.
Sąd oddalił skargę spółki. Jego zdaniem zarzuty dotyczące naruszenia ustawy o ochronie zabytków są bezzasadne. Rada Miasta należycie bowiem udokumentowała potrzebę stworzenia tego parku. Sąd podzielił też stanowisko rady wyrażone w odpowiedzi na skargę, że w tym konkretnym wypadku istniała konieczność ochrony przestrzeni, w której zabytki i przyroda tworzą spójną całość.
Spółka wniosła skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten podzielił jednak stanowisko WSA.