Przepisy art. 6d ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach obligują wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do organizowania przetargów na odbiór odpadów komunalnych. Z tym że gminy, które powierzyły to zadanie spółkom komunalnym, nie chcą organizować przetargów na odbiór śmieci. Chcą zlecać to zadanie bezpośrednio spółkom, w które zainwestowały publiczne pieniądze. Z nadzieją wyczekują zatem dnia, w którym Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie, czy obecne regulacje są zgodne z ustawą zasadniczą.
Trybunał w tym tygodniu postanowił się zająć tą sprawą i nadał jej sygnaturę. Nie wiadomo jednak, kiedy skarga radnych Inowrocławia trafi na wokandę.
– To mogą być miesiące, a nawet dłużej – martwi się Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.
Radni tego miasta w swojej skardze do Trybunału wskazują, że przepis wymuszający na samorządach przeprowadzanie przetargów na odbiór odpadów komunalnych narusza m.in. art. 166 konstytucji, który określa, że zadania publiczne służące zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej są wykonywane przez jednostkę samorządu terytorialnego jako zadania własne. Samorządy kwestionują również art. 6e ustawy, który wskazuje, że przetarg trzeba przeprowadzić, nawet jeśli gmina ma własną spółkę lub zakład budżetowy zajmujący się odbiorem odpadów. Zgodnie z tym przepisem spółce gminnej można zlecić odbiór odpadów od mieszkańców, o ile wygrała ona przetarg.
50 tys. zł wyniesie maksymalna kara za brak przetargu na śmieci