Jak wynika z przepisów ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, rada gminy może odmówić przedstawionych jej do zatwierdzenia taryf tylko i wyłącznie wtedy, gdy stwierdzi, że zostały one sporządzone w sposób sprzeczny z przepisami. Uchwałę odmawiającą zatwierdzenia taryf z innych przyczyn uchyli wojewoda. Potwierdza to orzecznictwo.Na przykład Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu podkreślił, że rada nie może odmówić zatwierdzenia taryf ze względu na nieuzasadniony wzrost kosztów i nierzetelność kalkulacji stawek opłat (sygn. akt II SA/Wr 234/11).
Podobnie orzekł WSA w Warszawie, uznając, że rada kwestionując konkretne ustalenia taryf czy też ustalenia faktyczne, na podstawie których zostały one sporządzone, powinna wykazać, który przepis prawa został naruszony, i precyzyjnie wskazać, na czym owo naruszenie polega (sygn. akt IV SA/Wa 210/12).
Uchwałę rady gminy zatwierdzającą taryfy za wodę i ścieki mogą skarżyć, powołując się na art. 101 ustawy o samorządzie gminnym, mieszkańcy. Jak podkreślił WSA w Poznaniu, uchwała taka to wyraz władczego oddziaływania gminy na kształt rozliczeń za usługi ze sfery publicznej między przedsiębiorstwem wodociągowo-kanalizacyjnym a odbiorcami jako podmiotami zewnętrznymi wobec rady, w żaden sposób niepodporządkowanymi jej funkcjonalnie (sygn. akt IV SA/Po 1276/11).
– Uchylenie takiej uchwały nie spowoduje, że taryfy przestaną obowiązywać, ale może ułatwić ich zwalczanie przed sądem powszechnym – wyjaśnia Mariusz Filipek, radca prawny z Kancelarii Prawnej Filipek & Kamiński sp. kom.
Ceny biletów w górę
Podwyżki opłat za wodę i ścieki mieszkańców Tarnobrzega ominęły. Z biletami komunikacji miejskiej już takiego szczęścia nie mieli. W styczniu tego roku radni podjęli uchwałę podnoszącą ceny biletów jednorazowych o 20 gr. Cena biletu sieciowego miesięcznego wzrosła do 91,20 zł. Więcej za przejazd płacą już mieszkańcy Warszawy, a zapłacą Poznania, Rzeszowa czy Mielca.
W Trójmieście ceny biletów proponuje Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej. Jeżeli wpływy z biletów w 2012 r. nie pokryją 50 proc. kosztów funkcjonowania transportu publicznego, podwyżki dotkną mieszkańców Gdańska, Gdyni, Sopotu Pruszcza Gdańskiego, Kolbud, Żukowa, Kosakowa, Rumi Redy, Wejherowa i Luzina.