Tworzenie boisk w każdej gminie premier zapowiedział już w exposé. Od 2008 r. powstało 1803 Orlików.
– Takiej sportowej infrastruktury zazdroszczą nam w całej Europie – chwalił się w zeszłym roku Donald Tusk. Sytuacja z większymi boiskami, Orłami, jest gorsza. Od 2009 r. resort sportu przekazał pieniądze tylko na budowę 13 boisk.
– Od ludzi z resortu podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki usłyszeliśmy, że w tym roku nie będzie pieniędzy na budowę Orłów – mówi „Rz" Roman Kosecki, poseł PO i były piłkarz. – Ale to jest dobry czas, żeby gminy przygotowały projekty na przyszły rok. Mamy nadzieję, że program zostanie wznowiony.
Jak tłumaczy rzecznik Ministerstwa Sportu Jakub Kwiatkowski, w tym roku nie ma naboru wniosków od samorządów, bo brakuje pieniędzy. Orły dofinansowuje Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej, do którego pieniądze wpłaca Totalizator Sportowy, a rzecznik zaznacza, że prognozy wpływów były niewystarczające.
Jeden z 13 Orłów, na które wcześniej znalazły się pieniądze, powstaje w Zbąszynie w województwie wielkopolskim. Inwestycja jest warta ok. 2 mln zł – dwa razy więcej niż budowa Orlika. Połowę środków daje ministerstwo, drugą – władze lokalne.