Na Mazowszu, w Zachodniopomorskiem i Lubelskiem gminy wprowadziły stałe miesięczne opłaty za żłobki. Wojewoda dolnośląski uważa je za niezgodne z prawem.
– Większość gmin w naszym województwie ustala należność poprzez określenie opłaty za każdą rozpoczętą godzinę korzystania ze świadczeń żłobka. Zdaniem wojewody opłata powinna być ekwiwalentna do świadczeń, które rodzic otrzymuje w zamian – wyjaśnia Karolina Małecka z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Według wojewody stawka za pobyt w żłobku nie powinna być stała i jednakowa dla wszystkich. Rodzic dziecka, które przebywa w żłobku sześć godzin, korzysta mniej z jego świadczeń niż rodzic, który oddaje swoje dziecko pod opiekę żłobka na osiem godzin. Wojewoda zakwestionował więc wszystkie uchwały rad gmin, które przewidywały inny sposób naliczania opłat. Z taką praktyką nie zgadza się jednak minister pracy i polityki społecznej.
Żłobek to nie przedszkole
– Ustalanie opłat za godzinę pobytu dziecka w żłobku lub klubiku dziecięcym na takich samych zasadach jak w przedszkolach wydaje się niezasadne – uważa minister Jolanta Fedak.
Zdaniem ministerstwa owa niezasadność wynika z tego, że w żłobkach nie jest realizowana podstawa programowa, jak to się dzieje w przedszkolach.