A.L. wystąpił do urzędu miejskiego o udostępnienie danych z ewidencji ludności dotyczących adresu zameldowania jednej z lokatorek – I.C. Obydwoje są – razem z innymi – współwłaścicielami wielorodzinnego budynku w Giżycku. Dane są potrzebne, żeby zarządzać częścią wspólną nieruchomości – uzasadnił.
Naczelnik wydziału spraw obywatelskich odmówił udostępnienia danych. Wskazał, że stosownie do art. 44h ust. 2 pkt 1 i 3 ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych dane ze zbiorów meldunkowych mogą być udostępniane osobom, gdy wykażą interes prawny lub faktyczny w otrzymaniu danych (wtedy wymagana jest zgoda osób, których dane dotyczą).
Zapytana kobieta nie zgodziła się na udostępnienie swoich danych. A.L. odwołał się od decyzji gminy do wojewody. Ten uznał, że rzeczywiście A.L. ma interes faktyczny w żądaniu udostępnienia danych adresowych osoby, która jest członkiem wspólnoty mieszkaniowej i współwłaścicielką części wspólnej budynku. Ponieważ jednak I.C. nie wyraziła zgody na przekazanie jej danych, nie ma podstaw do udostępnienia danych ze zbiorów meldunkowych miasta – stwierdził wojewoda.
Ponadto – zdaniem wojewody – A.L. mógł się sam skontaktować z szukaną osobą, choćby idąc do jej mieszkania w tym budynku.
A.L. w skardze wniesionej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie stwierdził, że wybrał najbardziej „cywilizowaną i oczywistą" drogę zdobycia danych adresowych poprzez zwrócenie się do gminy jako administratora tych danych.