Gminy mają mieć większą swobodę w dysponowaniu swoimi lokalami. Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej przygotowało projekt założeń nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów i innych ustaw. Szykują się bardzo poważne zmiany.
Na czas oznaczony
– Mieszkań komunalnych jest z każdym rokiem mniej. Najemcy je bowiem wykupują, a budynki wracają do właścicieli, którzy utracili je po II wojnie światowej. Nowych mieszkań przybywa mało. Rocznie buduje się ich w kraju 3,3 tys., na jedną gminę przypada więc niewiele więcej niż jedno. Tymczasem kolejka oczekujących nie maleje i wynosi 135 tys. osób.
Gminy oraz inne jednostki samorządu terytorialnego będą zawierały umowy najmu na okres nie krótszy niż rok, ale nie dłuższy niż pięć lat. Nie z każdym jednak najemcą, lecz tylko z takim, którego dochód na członka gospodarstwa domowego wynosi maksymalnie 25 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w województwach, ogłaszanego przez prezesa GUS (od tej zasady będą wyjątki).
Po upływie okresu, na jaki zostały zawarte umowy, gminy będą sprawdzać, czy dochody najemców nie wzrosły i czy nadal mają prawo do takiego mieszkania. Dziś prawo nie pozwala weryfikować dochodów i wypowiadać umów z tego powodu.
– W lokalach komunalnych mieszkają często zamożne osoby, które stać na własne mieszkanie – mówi Aleksandra Konieczna z Urzędu Miasta w Poznaniu. – Ponadto umowy zawierane są co do zasady na czas nieoznaczony (tylko wyjątkowo na okres oznaczony). W efekcie mieszkanie przechodzi z ojca na syna z syna, na wnuka itd.