Rada Gminy Adamów w Lubelskiem do problemu podziału gminy na jednomandatowe okręgi wyborcze podchodziła trzykrotnie. W radzie gminy do obsadzenia jest 15 mandatów, w gminie jest zaś 18 sołectw i niemal wszystkie chcą mieć własnego przedstawiciela. Pierwszą uchwałę z 19 października 2012 r. oprotestowali mieszkańcy sołectwa Rachodoszcze i Feliksówka. Komisarz wyborczy uwzględnił ich zarzuty i nakazał radzie ponownie dokonać podziału.
Także druga uchwała, z 16 listopada, zaskarżona przez mieszkańców sołectwa Jacnia, była nieprawidłowa. Sprawa dotarła do Państwowej Komisji Wyborczej, która przekazała radzie gminy wytyczne, jak powinna podzielić gminę. Radni 25 stycznia ustalili jednak granice okręgów po swojemu. Tym razem „nie" powiedzieli mieszkańcy Potoczka. Czwartej uchwały radni nie będą podejmować. W poniedziałek 11 lutego podziału w trybie nadzoru dokonał za nich komisarz wyborczy. Postanowienie komisarza nie jest jeszcze prawomocne. Może je zaskarżyć do PKW rada gminy lub grupa 15 wyborców.
Radni, dokonując podziału gmin, brali pod uwagę nie tylko przesłanki ustawowe
Nowy podział gmin na okręgi wyborcze to jedna z największych zmian w tym zakresie od 1998 r. Zgodnie z kodeksem wyborczym rady gminy miały na to czas do 1 listopada 2012 r. Nie wszystkie zdążyły. Nadal prawomocnie ustalonych okręgów wyborczych nie mają np. Skierbieszów, Kartuzy, Marki i Tomaszów Lubelski. W tej ostatniej gminie radni najpierw uchwałą z 23 sierpnia 2012 r. ustalili okręgi, a po dwóch miesiącach pod naciskiem lokalnej społeczności je zmienili. Zdaniem komisarza bezpodstawnie i dlatego zobowiązał radę, aby podjęła uchwałę przywracającą poprzedni podział.
– Nie zaszły żadne przesłanki prawne, aby ingerować w treść prawomocnej już uchwały z 23 sierpnia – uzasadnia sędzia Teresa Bodys, komisarz wyborczy w Zamościu.