Wybory do samorządu: kłopot z ustaloniem granic okręgów wyborczych

Wciąż kilka gmin w kraju nie ma ustalonych granic okręgów wyborczych. Niektóre samorządy musiał wyręczyć komisarz.

Publikacja: 18.02.2013 08:51

Rada Gminy Adamów w Lubelskiem do problemu podziału gminy na jednomandatowe okręgi wyborcze podchodziła trzykrotnie. W radzie gminy do obsadzenia jest 15 mandatów, w gminie jest zaś 18 sołectw i niemal wszystkie chcą mieć własnego przedstawiciela. Pierwszą uchwałę z 19 października 2012 r. oprotestowali mieszkańcy sołectwa Rachodoszcze i Feliksówka. Komisarz wyborczy uwzględnił ich zarzuty i nakazał radzie ponownie dokonać podziału.

Także druga uchwała, z 16 listopada, zaskarżona przez mieszkańców sołectwa Jacnia, była nieprawidłowa. Sprawa dotarła do Państwowej Komisji Wyborczej, która przekazała radzie gminy wytyczne, jak powinna podzielić gminę. Radni 25 stycznia ustalili jednak granice okręgów po swojemu. Tym razem „nie" powiedzieli mieszkańcy Potoczka. Czwartej uchwały radni nie będą podejmować. W poniedziałek 11 lutego podziału w trybie nadzoru dokonał za nich komisarz wyborczy. Postanowienie komisarza nie jest jeszcze prawomocne. Może je zaskarżyć do PKW rada gminy lub grupa 15 wyborców.

Radni, dokonując podziału gmin, brali pod uwagę nie tylko przesłanki ustawowe

Nowy podział gmin na okręgi wyborcze to jedna z największych zmian w tym zakresie od 1998 r. Zgodnie z kodeksem wyborczym rady gminy miały na to czas do 1 listopada 2012 r. Nie wszystkie zdążyły. Nadal prawomocnie ustalonych okręgów wyborczych nie mają np. Skierbieszów, Kartuzy, Marki i Tomaszów Lubelski. W tej ostatniej gminie radni najpierw uchwałą z 23 sierpnia 2012 r. ustalili okręgi, a po dwóch miesiącach pod naciskiem lokalnej społeczności je zmienili. Zdaniem komisarza bezpodstawnie i dlatego zobowiązał radę, aby podjęła uchwałę przywracającą poprzedni podział.

– Nie zaszły żadne przesłanki prawne, aby ingerować w treść prawomocnej już uchwały z 23 sierpnia – uzasadnia sędzia Teresa Bodys, komisarz wyborczy w Zamościu.

Górą polityka

Także w wielu innych przypadkach ustalenie nowej geografii wyborczej przebiegało z oporami. Z danych PKW wynika, że w 2012 r. podjęła ona 129 uchwał dotyczących odwołań od postanowień komisarzy wyborczych w sprawie 62 gmin. Sami komisarze działania nadzorcze w tym zakresie podejmowali 50 razy.

Przepisy kodeksu wyborczego (art. 417 i 419) oraz wytyczne dotyczące podziału jednostek samorządu terytorialnego dołączone do uchwały PKW z 7 maja 2012 r. precyzyjnie normują, w jaki sposób podzielić gminę zgodnie z generalną regułą normy przedstawicielstwa (oblicza się ją, dzieląc liczbę mieszkańców gminy przez liczbę radnych). Zasadą jest też, aby okręgiem wyborczym była jednostka pomocnicza gminy, a podział lub ich łączenie może nastąpić wyjątkowo.

– W wielu wypadkach radni, dokonując podziału gmin, brali pod uwagę wszystkie   przesłanki inne niż ustawowe, np. interesy poszczególnych radnych, zaszłości historyczne, gospodarcze, powiązania religijne, różne przyzwyczajenia –  mówi sędzia Teresa Bodys.

– W wielu uchwałach wychodzi prywata radnych, którzy chcieliby mieć takie okręgi wyborcze, aby umożliwiły im ponowny wybór, co nie zawsze daje się pogodzić z przepisami prawa  – dodaje Andrzej Ślęczyk z delegatury KBW w Krakowie.

Czernichów próbuje skargi

Choć kodeks wyborczy stanowi, że uchwała PKW utrzymująca postanowienie komisarza wyborczego jest ostateczna i niezaskarżalna, są samorządy, które rozważają drogę sądową. Tak już zrobiła Rada Gminy Czernichów, która nie godzi się z podziałem przeprowadzonym przez komisarza wyborczego w  Krakowie, potwierdzonym przez PKW.

– Według radnych podział opracowany przez radę jest najlepszy z możliwych, spełnia  normę reprezentatywności i uwzględnia lokalną specyfikę, taką jak wspólny obwód szkolny, parafię, dostępność komunikacji, interesy obu miejscowości – uzasadnia Szymon Łytek, wójt Czernichowa.

Radni rozważają też możliwość skierowania skargi do Trybunału Konstytucyjnego, bo nie są pewni, czy przepisy kodeksu wyborczego nie naruszają prawa do sądu.

Rada Gminy Adamów w Lubelskiem do problemu podziału gminy na jednomandatowe okręgi wyborcze podchodziła trzykrotnie. W radzie gminy do obsadzenia jest 15 mandatów, w gminie jest zaś 18 sołectw i niemal wszystkie chcą mieć własnego przedstawiciela. Pierwszą uchwałę z 19 października 2012 r. oprotestowali mieszkańcy sołectwa Rachodoszcze i Feliksówka. Komisarz wyborczy uwzględnił ich zarzuty i nakazał radzie ponownie dokonać podziału.

Także druga uchwała, z 16 listopada, zaskarżona przez mieszkańców sołectwa Jacnia, była nieprawidłowa. Sprawa dotarła do Państwowej Komisji Wyborczej, która przekazała radzie gminy wytyczne, jak powinna podzielić gminę. Radni 25 stycznia ustalili jednak granice okręgów po swojemu. Tym razem „nie" powiedzieli mieszkańcy Potoczka. Czwartej uchwały radni nie będą podejmować. W poniedziałek 11 lutego podziału w trybie nadzoru dokonał za nich komisarz wyborczy. Postanowienie komisarza nie jest jeszcze prawomocne. Może je zaskarżyć do PKW rada gminy lub grupa 15 wyborców.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów