Reklama

Przepisy o biuletynach spóźnione o lata

Większość gmin strony Biuletynu Informacji Publicznej już ma, a rząd dopiero daje narzędzie do ich tworzenia.

Publikacja: 10.03.2014 08:30

Przepisy o biuletynach spóźnione o lata

Foto: ROL

Dzisiaj wchodzi w życie nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej. Jej przepisy wprowadzają dwa rozwiązania: Centralne Repozytorium Informacji Publicznej (CRIP) oraz Scentralizowany System Dostępu do Informacji Publicznej (SSDIP). Innymi słowy, dostęp do informacji publicznej ma być łatwiejszy dla obywatela i innych zainteresowanych podmiotów.

O ile CRIP ma być centralnym narzędziem dla poszukujących informacji, o tyle SSDIP ma być narzędziem dla administracji, w tym samorządowej. A służyć ma tworzeniu stron Biuletynu Informacji Publicznej.

Spełniona obietnica

– To narzędzie mocno spóźnione – mówi Michał Bernaczyk, adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Wrocławskiego, radca prawny.

– Większość samorządów strony internetowe BIP już ma – dodaje Krzysztof Izdebski, ekspert prawny Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. –Stworzyło je samodzielnie lub korzystając z pomocy firm zewnętrznych. Trudno teraz oczekiwać, że będą zrywać umowy z partnerami obsługującymi ich BIP tylko po to, aby skorzystać z SSDIP. Taka decyzja wiąże się tylko z niepotrzebnymi kosztami – tłumaczy Izdebski.

SSDIP to narzędzie skierowane do administracji samorządowej i rządowej, ale na razie nie będą mogły z niego skorzystać inne podmioty, które są zobowiązane do udostępniania informacji publicznej na BIP. Są to np. organizacje pozarządowe korzystające z dotacji publicznych.

Reklama
Reklama

Centralne repozytorium

CRIP ma być narzędziem umożliwiającym obywatelom, i w ogóle wszystkim zainteresowanym podmiotom bezpłatne przeszukiwanie i zapoznawanie się z informacją publiczną wytworzoną przez admi?nistrację.

– Na razie będzie tam zamieszczana informacja wytworzona przez administrację centralną, czyli taka, którą można odnaleźć m.in. w Biuletynach Informacji Publicznej poszczególnych ministerstw – wskazuje Krzysztof Izdebski.

Jakie informacje będą przekazywane – o tym rozstrzygną rozporządzenia. Wydawane przez ministra właściwego ds. informatyzacji, oddzielnie dla każdego ministerstwa czy innych zobowiązanych podmiotów (np. ZUS i KRUS).

– Na podstawie takiego rozporządzenia przekazywane będą metadane wraz z zasobem informacyjnym, a więc potężne bazy danych zawierające np dane osobowe – mówi Michał Bernaczyk. – Moim zdaniem ten mechanizm narusza zasadę wyłączności ustawy i przez to rodzi poważne wątpliwości konstytucyjne – dodaje.

podstawa prawna: ustawa z 8 listopada 2013 r. DzU z 9 grudnia, poz. 1474

Dzisiaj wchodzi w życie nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej. Jej przepisy wprowadzają dwa rozwiązania: Centralne Repozytorium Informacji Publicznej (CRIP) oraz Scentralizowany System Dostępu do Informacji Publicznej (SSDIP). Innymi słowy, dostęp do informacji publicznej ma być łatwiejszy dla obywatela i innych zainteresowanych podmiotów.

O ile CRIP ma być centralnym narzędziem dla poszukujących informacji, o tyle SSDIP ma być narzędziem dla administracji, w tym samorządowej. A służyć ma tworzeniu stron Biuletynu Informacji Publicznej.

Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama