W ostatnich numerach DOBREJ FIRMY sygnalizowaliśmy, że są problemy z nadgodzinami w służbie cywilnej, wskutek czego urzędnicy tego korpusu są poszkodowani finansowo. Chodzi o art. 97 ust. 7 i 8 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=550D82C5B6C90B277ACAB309B0F86796?id=293420]ustawy z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (DzU nr 227, poz. 1505)[/link]. Wynika z niego, że urzędnikom służby cywilnej rekompensuje się czasem wolnym jedynie nadgodziny przypadające w nocy, a dniem wolnym – pracę w niedzielę lub święto.
[srodtytul]Ekstrawypoczynek i brak pieniędzy[/srodtytul]
Zastanawialiśmy się, co w sytuacji gdy urzędnik służby cywilnej świadczy pracę nadliczbową w dniu powszednim bądź w wolną sobotę, bo o takich nadgodzinach przepisy nie wspominają. Pisaliśmy, że wszystko wskazuje na to, że taka praca jest bezpłatna, a brak uregulowań w tym zakresie może prowadzić do pewnych absurdów. Podawaliśmy przykład urzędnika korpusu, który w poniedziałek pracuje do godziny 22. Za pierwsze osiem godzin dostaje pensję, później nic, a dopiero za godziny przypadające w porze nocnej może odebrać czas wolny.
Zapytaliśmy Kancelarię Prezesa RM, czy to luka w przepisach i może celowe założenie ustawodawcy. Okazuje się, że to drugie. Ustawodawca celowo pozbawił urzędników służby cywilnej rekompensaty za wskazane nadgodziny. Dlaczego? Bo... zwiększone obowiązki tych osób są rekompensowane posiadanym stopniem służbowym oraz dodatkowym urlopem wypoczynkowym.
[srodtytul]Ciekawostka[/srodtytul]