Loleczek, guestor777, hotelarz 1977 oraz stawros 77 – mieszkańcy Karpacza, mieli wpisami na forach dyskusyjnych przez rok pomawiać Bogdana Malinowskiego o zachowanie, które poderwałoby zaufanie do niego potrzebne do pełnienia funkcji burmistrza – takie oskarżenie odczytano 30 czerwca na pierwszej rozprawie w jeleniogórskim sądzie. Burmistrz zażądał przeprosin na stronie internetowej miasta, ale w sądzie nie doszło do ugody.
Wpisy, w których internauci zarzucali mu m.in. pijaństwo i nieobyczajne zachowanie w miejscach publicznych, zostały już skasowane przez administratorów portalu.
Malinowski twierdzi, że nie zainspirował go przypadek szczeciński, opisany w listopadzie 2009 r. w „Rz”, a wręcz przeciwnie – to raczej on może uważać się za prekursora egzekwowania odpowiedzialności za słowa w Internecie.
O postawienie autorów wpisów Malinowski zabiega bowiem od grudnia 2008 r. Choć przyznaje, że wielokrotnie spotykał się z mniej lub bardziej otwartą krytyką (do 1990 r. był naczelnikiem miasta, potem burmistrzem – startował z list lokalnych komitetów, ale jest w SLD), lecz tym razem nie wytrzymał. Zawiadomił policję. Ta uznała, że choć teksty oceniają jego poczynania jako samorządowca oraz odnoszą się do sfery obyczajowej, burmistrz powinien wnieść do sądu prywatny akt oskarżenia. – Ustalanie tożsamości internautów trwało wieki – wzdycha Malinowski.
[srodtytul]Sąd tropi IP[/srodtytul]