Polski szlak wodny wypięknieje

Polski odcinek szlaku wodnego z Antwerpii do Kłajpedy dzięki milionom z UE może się stać turystyczną perełką

Publikacja: 25.07.2011 18:41

W tym sezonie uruchomiono m.in. marinę w Czarnkowie (Wielkopolska)

W tym sezonie uruchomiono m.in. marinę w Czarnkowie (Wielkopolska)

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Wojciech Skóra, zamiłowany żeglarz, wrócił niedawno z rejsu po rzekach i jeziorach Wielkopolski oraz województwa kujawsko-pomorskiego. Przepłynął jachtem od niemieckiej granicy aż do Bydgoszczy. Pytany o wrażenia mówi: – Bajka. To niezwykle malownicze tereny, mnóstwo lasów, łąk, dzikiej przyrody.

Trasa jest częścią międzynarodowej drogi wodnej E-70, która łączy Antwerpię w Belgii z litewską Kłajpedą. Polski odcinek prowadzi przez Odrę, Wartę, Noteć, Kanał Bydgoski, Brdę, Wisłę, Nogat, Zalew Wiślany aż do granicy z Rosją.

– Trasa jest w całości spławna. Ale niekiedy płynie się nią naprawdę trudno – opowiada Skóra. Latem Noteć miejscami zarasta, a Wisła za Bydgoszczą roi się od piaszczystych łach.

Kolejny problem to infrastruktura. – Po drodze jest mało miejsc, gdzie można przybić, wyjść na ląd, coś zwiedzić, odpocząć, uzupełnić zapasy – przyznaje Skóra. – Szlak mógłby żyć, ale do tego potrzeba wspólnych działań wielu instytucji.

Wiedzą o tym także samorządowcy. W lipcu przedstawiciele pięciu województw (lubuskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego) zawarli porozumienie, które zakłada wspólne działania na rzecz rewitalizacji trasy.

– Do końca 2014 r. chcemy sfinalizować prace nad projektem. A potem zabiegać o unijne pieniądze na jego realizację – wyjaśnia Krzysztof Grabowski, wicemarszałek Wielkopolski.

Sama modernizacja powinna się zakończyć w 2020 r.

– Czekają nas niezwykle kosztowne inwestycje. Ich szacunkowa wartość sięga 6 mld zł – podkreśla Zbigniew Ptak, kierownik Biura Rozwoju Dróg Wodnych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego (to właśnie ono koordynuje całość projektu). Najwięcej pieniędzy pochłoną prace hydrotechniczne – pogłębienie odcinków części rzek czy naprawa tzw. ostróg (tam poprzecznych regulujących nurt rzeki). Na szlaku mają stanąć specjalne słupki umożliwiające nocną żeglugę. – Będą wyposażone w elektroniczne czujniki przekazujące sygnał do autopilota na łodzi czy barce – tłumaczy Ptak.

Samorządowcy liczą, że odnowiona trasa E-70 przyciągnie przedsiębiorców, którzy chcieliby przewozić barkami wielkogabarytowe towary. – Jest to na pewno jakaś alternatywa dla zatłoczonych dróg lądowych – zaznacza Ptak.

Przede wszystkim jednak trasa ma się stać turystyczną perełką. Dlatego właśnie w wielu miejscach staną mariny, czyli przystanie dla żeglarzy i turystów. Województwa już we własnym zakresie realizują pierwsze takie inwestycje. Przy okazji podpisania umowy o współpracy otwarto mariny na Noteci w Drawsku oraz Czarnkowie. – Są tam pomosty wyposażone w y-bomy, czyli poprzeczne belki, które ułatwiają cumowanie jachtów, przyłącza elektryczne, warsztaty naprawcze, pola biwakowe – wylicza Skóra. Nowe przystanie powstają też choćby na Zalewie Wiślanym.

– Będziemy prowadzili szerokie działania promocyjne. Wydamy foldery w czterech językach – zapowiada Ptak.

Szlak ma przyciągnąć kajakarzy, żeglarzy i amatorów wypraw na wędrownych barkach.

– Taki sposób spędzania wolnego czasu cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Liczba Polaków, którzy chcą pływać, rośnie o kilkanaście procent rocznie – mówi Łukasz Żylik z agencji czarterowej Punt. Większość z nich planuje jednak rejsy po zachodniej Europie. – Tam sieć wodna jest bardzo rozbudowana. Z granicy polsko-niemieckiej można bez problemu dotrzeć do Morza Śródziemnego – zaznacza Żylik.

Czy wkrótce także Polska stanie się interesująca dla wodniaków? Pomysłodawcy modernizacji szlaku E-70 liczą na dużo więcej. Chcą przyciągnąć także miłośników barek z Niemiec.

– Na turystyce wodnej na  pewno można zarabiać. Tyle tylko, że przed Polską jeszcze daleka droga – uważa Józef Ratajski, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki. – Na razie szlaki wodne z prawdziwego zdarzenia mamy tylko na papierze. Wszystkim, którzy chcą to zmienić, wypada życzyć powodzenia.

Wojciech Skóra, zamiłowany żeglarz, wrócił niedawno z rejsu po rzekach i jeziorach Wielkopolski oraz województwa kujawsko-pomorskiego. Przepłynął jachtem od niemieckiej granicy aż do Bydgoszczy. Pytany o wrażenia mówi: – Bajka. To niezwykle malownicze tereny, mnóstwo lasów, łąk, dzikiej przyrody.

Trasa jest częścią międzynarodowej drogi wodnej E-70, która łączy Antwerpię w Belgii z litewską Kłajpedą. Polski odcinek prowadzi przez Odrę, Wartę, Noteć, Kanał Bydgoski, Brdę, Wisłę, Nogat, Zalew Wiślany aż do granicy z Rosją.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów