Służbę zagraniczną czeka reorganizacja. Uchylony zostanie przepis przyznający członkom personelu dyplomatyczno-konsularnego prawo do dodatkowego urlopu za staż w służbie zagranicznej. Resort spraw zagranicznych zamierza także wprowadzić ryczałty na wynajem mieszkań na placówkach zagranicznych oraz możliwość kierowania na leczenie w kraju. Tak wynika z założeń do nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej. Podstawowe założenie nowelizacji – wyłączenie służby zagranicznej ze służby cywilnej – jest jednak sprzeczne z art. 153 konstytucji. Do takich wniosków doszedł Sławomir Brodziński, szef służby cywilnej, opiniując projekt.
Zgodnie z ustawą zasadniczą w celu zapewnienia zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa w urzędach administracji rządowej działa korpus służby cywilnej. Brodziński, powołując się na wyroki Trybunału Konstytucyjnego, argumentuje, że pozostawanie centrali ministerstwa i placówek zagranicznych w organizacyjnym i funkcjonalnym podporządkowaniu ministrowi przesądza o tym, że do ich pracowników powinna być stosowana ustawa o służbie cywilnej. W Unii Europejskiej służba zagraniczna funkcjonuje w ramach służby cywilnej. Brodziński nie widzi powodu, by u nas miało być inaczej.
– Chcemy przebudować i uprościć strukturę służby zagranicznej: oddzielić służbę cywilną, która by pracowała w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, od pionu dyplomatycznego, który będzie mobilny i w dużej mierze zatrudniany za granicą. Teraz każdy pracownik MSZ może się starać o wyjazd na placówkę na tych samych zasadach – wyjaśnia Maciej Wnuk, zastępca dyrektora Sekretariatu Ministra w MSZ.
Zdaniem Sławomira Brodzińskiego wysyłanie pracowników centrali ministerstwa za granicę jest elementem ich rozwoju zawodowego i wpływa na lepsze przygotowanie do pracy. Ograniczenie możliwości pracy za granicą wyłącznie do służby zagranicznej odbije się na kompetencjach członków korpusu służby cywilnej.
etap legislacyjny: uzgodnienia wewnętrzne