W Sejmie trwają prace nad budzącym kontrowersje projektem nowelizacji kodeksu pracy wydłużającym okresy rozliczeniowe czasu pracy nawet do 12 miesięcy. Podobne zmiany w ustawie o służbie cywilnej przygotował jej szef. Oceniając jego propozycje, należy mieć na względzie, że ustawa o służbie cywilnej i tak stwarza dogodne warunki powierzania członkom korpusu służby cywilnej zajęć w godzinach nadliczbowych.
Mają oni obowiązek wykonywania, na polecenie przełożonego, pracy w godzinach nadliczbowych, w tym w wyjątkowych przypadkach także w nocy oraz w niedziele i święta, jeżeli wymagają tego potrzeby urzędu, a jedyną formą rekompensaty jest czas wolny przyznawany w tym samym wymiarze. Powinien być on udzielony do końca okresu rozliczeniowego.
Już dziś rozliczanie nadgodzin to duży problem. W ubiegłym roku tylko 69 proc. godzin nadliczbowych zostało rozliczonych w okresach rozliczeniowych.
Konsekwencją wydłużenia okresu rozliczeniowego w służbie cywilnej do maksymalnie 12 miesięcy będzie przesunięcie terminu udzielania wolnego w zamian za pracę w godzinach nadliczbowych.
Chociaż nadgodziny nie mogą być oficjalnie zaplanowane, wydłużenie okresów rozliczeniowych niesie ze sobą zagrożenie, że również dniówki urzędników zatrudnionych w podstawowym systemie czasu pracy będą trwały do 12 godzin, sześć dni w tygodniu, i to nawet przez pół roku.