Rzecznik praw obywatelskich dopatrzył się jej między [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7A59B4D3037D71AFD517FEF739E52615?id=77635]ustawami z 18 grudnia 1998 r. o pracownikach sądów i prokuratury[/link] oraz z 16 września 1982 r. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=069EABD41A6CEF194138FAC7491BCA4E?id=162332]o pracownikach urzędów państwowych[/link]. Na podstawie tej pierwszej urzędnicy są zatrudniani na podstawie umowy o pracę (art. 4 ust. 2), a tej drugiej – mianowania (art. 22).
Możliwość wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przewiduje ustawa o pracownikach urzędów państwowych.
W takim wypadku możliwe jest zawieszenie urzędnika mianowanego na czas do trzech miesięcy (art. 12 ust. 1 i 2). Ustawa o pracownikach sądów i prokuratury nie przewiduje postępowania dyscyplinarnego za naruszenie obowiązków pracowniczych, ale nakazuje odpowiednie stosowanie ustawy o pracownikach urzędów państwowych.
Przewiduje ponadto możliwość zawieszenia urzędnika: obligatoryjnie, gdy zarzucono mu przestępstwo umyślne, i fakultatywnie, gdy nieumyślne. Zawieszenie to trwa do prawomocnego zakończenia postępowania. Kolizja dotyczy okresu zawieszenia w pełnieniu obowiązków, gdy wobec urzędnika jednocześnie wszczęto postępowania karne i dyscyplinarne.
„Należałoby przyjąć, że przepisy art. 12b ustawy o pracownikach sądów i prokuratury, zobowiązujące do zawieszenia urzędnika w pełnieniu obowiązków w przypadkach przewidzianych w tych przepisach, nie dotyczą urzędników mianowanych, wobec których zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Nie przewidują one bowiem stosowania określonych w nich zasad do urzędników zatrudnionych na podstawie mianowania, tak jak czyni to art. 12 ust. 5 ustawy o pracownikach sądów i prokuratury w zakresie rozwiązywania stosunku pracy bez wypowiedzenia” – pisze rzecznik. Ten przepis jednoznacznie wyłącza odesłanie w sprawach rozwiązania stosunku pracy do ustawy o pracownikach urzędów państwowych.