Urzędnicy skarbowi przeciw podwyżce VAT

Uproszczenia prawa podatkowego, obniżenia obciążeń i odstąpienia od pomysłu podwyżki VAT w zamian za poprawę efektywności poboru danin publicznych żąda skarbówka

Publikacja: 02.09.2010 04:50

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Dor Dorota Awiorko-Klimek

Grażyna Leśniak

A dokładnie Sekcja Krajowa Pracowników Skarbowych NSZZ „Solidarność". Na środę 22 września 2010 r. organizuje manifestację pracowników budżetówki w Warszawie.

W samo południe na placu Defilad [b]mają spotkać się strażacy, służba zagraniczna, przedstawiciele urzędów centralnych i administracji skarbowej[/b].

– Czekamy na akces policjantów – powiedział „Rz" Tomasz Ludwiński, przewodniczący.

Protest pracowników sfery budżetowej [b]to odpowiedź na spadek wynagrodzeń i zapowiedź, że nie będą waloryzowane przez kilka lat[/b], oraz na nieracjonalne zarządzanie urzędami administracji rządowej.

Wśród postulatów, z którymi skarbowcy zamierzają poprowadzić manifestujących pod Ministerstwo Finansów, a dalej – Kancelarię Prezesa Rady Ministrów i parlament, jest budowa profesjonalnych i przyjaznych podatnikom służb skarbowych opartych na wykwalifikowanej, dobrze wynagradzanej i traktowanej z szacunkiem przez przełożonych kadrze. Do dziś, jak twierdzą, nie zmieniła się sytuacja w aparacie skarbowym, nie dokonano też koniecznych zmian, choć w czerwcu minęły dwa lata od przekazania MF raportu w tej sprawie.

– Nasze pismo skierowane na ręce premiera Donalda Tuska zostało przekazane do Ministerstwa Finansów bez słowa wyjaśnienia – podkreśla Ludwiński. – Tymczasem to w nim skarbowcy wyjaśniali potrzebę zmian i ich kierunek. W tym konieczność stworzenia silnej, profesjonalnej służby skarbowej, która będzie autonomiczna, wyłączona ze służby cywilnej na każdym poziomie organizacji resortu, apolityczna, ze ścieżką zawodową (oceny i awansu) i odpowiednim wynagrodzeniem.

„(...) wskazane w czerwcu 2008 r. problemy w administracji podatkowej nie tylko nie zostały rozwiązane, ale nawet spiętrzyły się. Prawo podatkowe jak było niestabilne, tak jest. O szkole skarbowości czy ścieżce kariery zawodowej można jedynie pomarzyć. Obciążenie zadaniami fiskalnymi wzrasta, przy czym nie ma na nie żadnych dodatkowych środków, a wynagrodzenia spadają nie tylko w wymiarze realnym, ale nawet nominalnym" – napisali w liście do szefa rządu związkowcy.

Tam też domagają się zorganizowania nadzoru nad służbami skarbowymi w sposób wykluczający wpływ zmian politycznych na obsadę personalną urzędów i kierujących departamentami w ministerstwie (w przeciwieństwie do Służby Celnej w strukturze ministerstwa nie ma szefa nadzorującego tylko i wyłącznie służby podatkowe).

Protest skarbówki to wreszcie próba zwrócenia uwagi na problemy, z którymi na co dzień musi się ona borykać. Np. konieczność sporządzania bardzo dużej ilości zbieżnych sprawozdań bez jednolitej bazy danych i jednolitych aplikacji czy nakładanie nowych zadań, niezwiązanych z poborem podatków. Stąd żądanie bezwzględnej walki z szarą strefą oraz uproszczenia i obniżenia podatków. A także odstąpienia od pomysłu podwyżki VAT, w zamian za prace nad przepisami, które poprawią efektywność poboru danin publicznych.

– Można oczywiście dalej osłabiać aparat skarbowy, prawo czynić przyjaznym dla przestępców podatkowych, a gotowe projekty reformy w skarbowości chować do szuflady. Pytanie tylko, jak długo nie spowoduje to spadku dochodów państwa – zastanawia się przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ „S".