Warunek jest taki, że nie mogą pełnić funkcji władczych w imieniu państwa.
Obecne przepisy nie zezwalają na organizowanie strajku w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, agencjach wywiadu oraz Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, w jednostkach policji i sił zbrojnych, Służby Więziennej, Straży Granicznej, służby celnej oraz jednostkach organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej. Prawo do strajku nie przysługuje również zatrudnionym w organach władzy państwowej, administracji rządowej i samorządowej, sądach oraz prokuraturze. Pracownicy tych grup mogą obecnie po wyczerpaniu procedur pojednawczych stosować inne formy akcji protestacyjnej niezagrażającej życiu lub zdrowiu i te, które nie doprowadzają do przerwy w pracy.
– Ta nowa propozycja rządu wynika z konieczności dostosowania polskiego prawa do wymagań stawianych przez jedną z konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy. W dokumencie określony jest katalog podmiotów, które ze względu na życie, zdrowie czy bezpieczeństwo państwa nie mają prawa do strajku. Pracownicy służby cywilnej czy administracji do nich się nie zaliczają – tłumaczy prof. Marcin Zielenicki, specjalista prawa pracy.
Przepisy nie pozwalają na zorganizowanie w Polsce strajku generalnego
Brak możliwości strajkowania w administracji państwowej był jednak furtką dla związków zawodowych, które chciały zorganizować strajk generalny. Ponieważ przepisy w Polsce nie dopuszczają możliwości przeprowadzenia takiego strajku, związkowcy organizowali strajk solidarnościowy z pracownikami jednej z instytucji państwowych. A ponieważ pracodawcą w takim przypadku jest rząd, był to dla nich sposób na zastrajkowanie przeciwko władzy.