Średnia wieku sędziów rozpoczynających karierę wynosi 36 lat, a droga do zawodu w ostatnich latach prowadziła głównie poprzez pracę w charakterze asystenta lub referendarza – wynika z raportu przygotowanego przez Fundację Court Watch Polska. Miał on dać odpowiedź na pytanie, skąd biorą się sędziowie. Jego publikacja dziś nie jest przypadkowa.
– W piątek rusza nowa Krajowa Rada Sądownictwa. To podpowiedź dla niej, co powinna zmienić w wyborze sędziów – wyjaśnia Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji.
Fundacja zbadała, jak Rada dokonywała selekcji kandydatów, czym się kierowała i kim były osoby, które wybierała do pełnienia służby sędziowskiej.
Dlaczego akurat te zagadnienia? Uwagę Fundacji zwróciły wyniki badań Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa przeprowadzone na sędziach większości europejskich krajów. Zaledwie jedna trzecia biorących udział w badaniu sędziów z Polski była przekonana, że w naszym kraju procedura wyboru sędziów jest transparentna. Badanie składało się z dwóch części: po pierwsze analizy ilościowej – podstawą były uchwały o powołaniu na stanowiska sędziowskie w sądach w latach 2014–2017. Druga część miała charakter wyłącznie jakościowy.
Korona to fikcja
Co wynika z badania? Po pierwsze, że idea zawodu sędziego jako korony zawodów prawniczych jest w Polsce fikcją. Dowód? Średnia wieku osób, które obejmują pierwsze stanowisko sędziowskie, wynosi 36 lat. Droga do zawodu sędziego w Polsce w ostatnich latach prowadziła przez stanowisko asystenta lub referendarza; tylko co dziesiąty sędzia rejonowy rekrutował się spośród przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Powołanie do wyższych szczebli sądownictwa powszechnego zarezerwowane było w zasadzie dla sędziów sądów niższych instancji; na 250 przebadanych przypadków – tylko w trzech Rada przedstawiła prezydentowi wniosek o powołanie do sądu okręgowego lub apelacyjnego osoby, która wcześniej nie była sędzią.