Od czego nowa KRS powinna zacząć swoje prace

KRS musi przywrócić polskim sędziom zaufanie do obiektywności procedury awansowej.

Aktualizacja: 27.04.2018 18:01 Publikacja: 27.04.2018 14:10

Od czego nowa KRS powinna zacząć swoje prace

Foto: Fotolia

Jednym z powtarzających się argumentów za zmianą wyboru sędziów-członków Krajowej Rady Sądownictwa była nie najlepsza ocena, jaką Radzie wystawiło samo środowisko. Ponad 40 proc. sędziów z Polski, którzy brali udział w badaniach Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa, przyznało, że awansuje się ich na podstawie przesłanek innych niż kompetencje i doświadczenie (ENCJ Survey on the Independence of Judges 2016–2017). Badanie przeprowadzono jeszcze przed zmianami w KRS, a wskaźnik ten pogorszył się o 10 pkt proc. w stosunku do badania sprzed dwóch lat.

Sama zmiana sposobu wyboru nie przywróci zaufania sędziów do obiektywności procedury awansowej. Raczej odwrotnie. Zanim jeszcze Rada zebrała się w nowym składzie, wiele osób zarzucało jej upartyjnienie lub podporządkowanie ministrowi sprawiedliwości. Pojawiły się też głosy sugerujące wykorzystanie członkostwa w Radzie do zapewnienia sobie szybkiego awansu.

Obawy wpisują się w powszechne rozczarowanie jakością życia publicznego. Z niedawnych badań CBOS wiemy, że za najbardziej deficytowy Polacy uznają „dobór najlepszych ludzi do rządzenia krajem oraz regularne konsultowanie ważnych decyzji państwowych ze społeczeństwem" (CBOS 107/2017).

Respondenci raczej nie mieli na myśli KRS, ale wyniki badania są świetną wskazówką dla członków Rady. Podobnie jak badania ESRS wskazują dokładnie, o co członkowie Rady powinni zadbać, aby wyróżniała się pozytywnie na tle pozostałych organów państwa i rozczarowała wieszczących jej upolitycznienie.

Konkursy na stanowiska sędziowskie zawsze były źródłem emocji, ale do tej pory samych sędziów. Teraz możemy się spodziewać, że proces ten będzie bacznie obserwowany nie tylko przez prawników, ale i dużą część opinii publicznej. Nie bez znaczenia będzie dostępność posiedzeń, które mają być transmitowane w internecie. Najważniejsze jest jednak, że Rada ma do wyłonienia nie tylko kandydatów na setki zamrożonych od dwóch lat stanowisk w sądach powszechnych. Na zapełnienie czekają też miejsca w nowych izbach SN. Sposób przeprowadzenia tych konkursów będzie warunkował także kształt polskiego wymiaru sprawiedliwości na długie lata po zakończeniu kadencji obecnych członków Rady. Dlatego priorytetem powinno stać się teraz opracowanie i przyjęcie precyzyjnych, transparentnych i obiektywnych zasad wyboru na stanowiska sędziowskie.

Sposób sformułowania kryteriów oceny i wyboru osób na wolne stanowiska sędziowskie w ustawach jest mało precyzyjny. Dla potencjalnych kandydatów może nie być jasne, co dokładnie i w jakim stopniu jest brane pod uwagę. Z dotychczasowych uchwał KRS można się dowiedzieć o zaletach, ale za każdym razem Rada jakby zwraca uwagę na inne cechy kandydatów. Zwykle zgadza się z rekomendacją środowiska, innym razem powołuje osobę tego poparcia zupełnie pozbawioną. Rodzi to niepewność, a to z kolei brak zaufania. Nietrudno sobie wyobrazić, jakim „kryteriom" będzie przypisywany wybór, jeśli jego uzasadnienie nie będzie oparte na zrozumiałych i jak najbardziej obiektywnych przesłankach.

Psychologia i nauki o zarządzaniu zasobami ludzkimi od dawna gromadzą doświadczenie i wiedzę, jak konstruować procedury naboru na ważne stanowiska decyzyjne. Pasującą do obowiązujących przepisów formułą jest dokonywanie wyboru z pomocą matrycy kompetencji i oczekiwanych cech kandydatów. Pierwszym krokiem jest ustalenie listy pożądanych kompetencji i cech, a następnie opracowanie wskaźników i przypisanie im odpowiedniej wagi. Chodzi o to, aby wpływ danej przesłanki na wynik konkursu był adekwatny do jej istotności w sprawowaniu urzędu sędziego.

Bardzo ważna jest uniwersalność kryteriów ocen. Dla niektórych wskaźników można przyjąć miary oparte na porównaniu danej liczby z wartościami tego samego wskaźnika dla osób na podobnych stanowiskach. Dla kryteriów o charakterze bardziej jakościowym także możliwe i konieczne jest ustalenie uniwersalnych wskaźników. Określenie wartości każdego wskaźnika może być sprowadzone do wspólnej skali ocen. Dla każdej wartości powinno zostać jednak przygotowane określenie, w jakich okolicznościach i na jakiej podstawie należy przypisać daną ocenę.

Oczywiście, zarówno wizytatorzy, jak i członkowie Rady pracujący w zespołach konkursowych powinni zachować swobodę w ocenianiu, ale dzięki wspólnej matrycy oceny byłyby bardziej obiektywne, wybór lepszy, a jego uzasadnienie bardziej transparentne.

Wymagałoby to od członków Rady wytężonej pracy na początku kadencji, zwrócenia się o pomoc do specjalistów od rekrutacji, a w końcu rezygnacji z części dyskrecjonalnej władzy poprzez określenie z góry, co i na jakiej podstawie będzie podstawą ich wyborów. To jednak inwestycja warta uwagi. Nie tylko ze względu na komfort przeprowadzania konkursów z zastosowaniem profesjonalnych narzędzi, ale przede wszystkim na szansę odwrócenia spadku zaufania zarówno do samej Rady, jak i sądów, których skład będzie ona wkrótce kształtować.

Autor jest prezesem zarządu Fundacji Court Watch Polska

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara