Jednym z powtarzających się argumentów za zmianą wyboru sędziów-członków Krajowej Rady Sądownictwa była nie najlepsza ocena, jaką Radzie wystawiło samo środowisko. Ponad 40 proc. sędziów z Polski, którzy brali udział w badaniach Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa, przyznało, że awansuje się ich na podstawie przesłanek innych niż kompetencje i doświadczenie (ENCJ Survey on the Independence of Judges 2016–2017). Badanie przeprowadzono jeszcze przed zmianami w KRS, a wskaźnik ten pogorszył się o 10 pkt proc. w stosunku do badania sprzed dwóch lat.
Sama zmiana sposobu wyboru nie przywróci zaufania sędziów do obiektywności procedury awansowej. Raczej odwrotnie. Zanim jeszcze Rada zebrała się w nowym składzie, wiele osób zarzucało jej upartyjnienie lub podporządkowanie ministrowi sprawiedliwości. Pojawiły się też głosy sugerujące wykorzystanie członkostwa w Radzie do zapewnienia sobie szybkiego awansu.
Obawy wpisują się w powszechne rozczarowanie jakością życia publicznego. Z niedawnych badań CBOS wiemy, że za najbardziej deficytowy Polacy uznają „dobór najlepszych ludzi do rządzenia krajem oraz regularne konsultowanie ważnych decyzji państwowych ze społeczeństwem" (CBOS 107/2017).
Respondenci raczej nie mieli na myśli KRS, ale wyniki badania są świetną wskazówką dla członków Rady. Podobnie jak badania ESRS wskazują dokładnie, o co członkowie Rady powinni zadbać, aby wyróżniała się pozytywnie na tle pozostałych organów państwa i rozczarowała wieszczących jej upolitycznienie.
Konkursy na stanowiska sędziowskie zawsze były źródłem emocji, ale do tej pory samych sędziów. Teraz możemy się spodziewać, że proces ten będzie bacznie obserwowany nie tylko przez prawników, ale i dużą część opinii publicznej. Nie bez znaczenia będzie dostępność posiedzeń, które mają być transmitowane w internecie. Najważniejsze jest jednak, że Rada ma do wyłonienia nie tylko kandydatów na setki zamrożonych od dwóch lat stanowisk w sądach powszechnych. Na zapełnienie czekają też miejsca w nowych izbach SN. Sposób przeprowadzenia tych konkursów będzie warunkował także kształt polskiego wymiaru sprawiedliwości na długie lata po zakończeniu kadencji obecnych członków Rady. Dlatego priorytetem powinno stać się teraz opracowanie i przyjęcie precyzyjnych, transparentnych i obiektywnych zasad wyboru na stanowiska sędziowskie.