Chodziło o orzeczenie, dotyczące dekretu ograniczającego prawo do nabywania obywatelstwa z urodzenia. Sąd Najwyższy nie odnosił się do legalności samego rozporządzenia Trumpa, stwierdził jednak, że sąd okręgowy nie miał prawa wstrzymać wejścia w życia dekretu w całym kraju.
Decyzja SN ma zastosowanie dla wszystkich innych sądów federalnych pierwszej instancji, które wielokrotnie dotąd korzystały z takich rozwiązań, kwestionując legalność rozporządzeń Trumpa.
Czytaj więcej
Koalicja organizacji broniących praw człowieka zaskarżyła rozporządzenie wykonawcze podpisane 20...
Donald Trump: Możemy teraz dążyć do realizacji licznych przedsięwzięć. Mamy ich tak wiele
Donald Trump nie krył zadowolenia z takiego obrotu spraw. - Odebranie władzy tym absolutnie oszalałym radykalnie lewicowym sędziom jest wspaniałe. To jest taki wielki dzień - powiedział. - To jest bardzo ważny moment i oddaje władzę ludziom, którzy powinni ją mieć, w tym Kongresowi, w tym prezydenturze. I odbiera tylko złą władzę sędziom. To naprawdę po prostu odbiera tylko złą władzę, chorą władzę, niesprawiedliwą władzę - dodał prezydent.
Zamieścił też na portalu Truth Social wpis z opinią Jonathana Turleya, amerykańskiego prawnika i komentatora, który stwierdził, że „Sąd Najwyższy zgodził się z administracją Trumpa, iż sędziowie dawno przekroczyli swoje uprawnienia”.