Chodzi o trzynaście obwodowych komisji wyborczych: nr 95 w Krakowie, nr 3 w Oleśnie, nr 13 w Mińsku Mazowieckim, nr 9 w Strzelcach Opolskich, nr 25 w Grudziądzu, nr 17 w Gdańsku, nr 30 i 61 w Bielsku-Białej, nr 10 w Tarnowie, nr 53 w Katowicach, nr 35 w Tychach, nr 6 w Kamiennej Górze oraz nr 4 w Wieńcu.
W komunikacie wyjaśniono, że w większości komisji „potwierdzone przez sądy nieprawidłowości lub omyłki zostały dostrzeżone bezpośrednio po wyborach przez członków obwodowych komisji wyborczych i zgłoszone Państwowej Komisji Wyborczej". Jak przy tym zaznaczono, potwierdzenie ich wymagało jednak ponownego przeliczenia głosów.
Przykładowo w protokole z oględzin kart z obwodowej komisji wyborczej nr 95 w Krakowie wskazano, że błędnie przypisano Nawrockiemu 1132 głosy, a Trzaskowskiemu — 540 głosów, choć w rzeczywistości Trzaskowski uzyskał ich 1132, a Nawrocki — 540.
Czytaj więcej
Oględziny kart do głosowania w kolejnych dwóch komisjach, dokonane przez Sąd Najwyższy, doprowadz...
Sąd Najwyższy: podobne przypadki zdarzały się już w poprzednich latach
SN zwrócił uwagę, że podobne incydentalne przypadki zdarzały się już w poprzednich latach. Jako przykład podano protest wyborczy z 8 lipca 2010 r. (sygn. akt III SW 166/10), w którym jeden z obywateli wniósł o „korektę wyników liczbowych II tury wyborów na Prezydenta, ze względu na pomyłkę obwodowej komisji nr 759 w Warszawie, polegającą na niepoprawnym wpisaniu na protokole z wynikami wyborów przy nazwisku Kaczyński Jarosław Aleksander liczby głosów 681, a przy nazwisku Komorowski Bronisław Maria liczby głosów 246".