Michał Kleiber z Akademii mówi, że nie liczy na ekspresowy kompromis. Sukcesem będzie odebranie deklaracji stron, że chcą rozmawiać, oraz wskazanie obszarów, które mogą być przedmiotem dalszych uzgodnień.
W poszukiwaniu porozumienia
Czemu ma służyć taka formuła?
Chodzi o utworzenie kanału komunikacji między stronami. Ale nie tylko. Więksi optymiści chcą także poszukiwać kompromisu i wspólnych rozwiązań w spornych sprawach. A tych z dnia na dzień jest coraz więcej. Jedną z ważniejszych jest oczekująca na podpis prezydenta tzw. ustawa kagańcowa. Kolejna to uchwała trzech izb Sądu Najwyższego oraz postanowienie Trybunału Konstytucyjnego wstrzymujące wykonanie tej uchwały.
Organizatorzy mają świadomość, że nie rozwiążą wszystkich problemów. Coś jednak zrobić trzeba. Nie będzie to jednak łatwa sprawa. Dowód?
Rozbieżne opinie prawników dotyczące postulatów, jakie przygotowali dla forum dla praworządności. Dla niektórych sprawą najważniejszą jest uznanie sędziów wytypowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa za powołanych zgodnie z prawem. I ten punkt uważają za podstawę jakiegokolwiek dialogu. W kontrze są prawnicy uznający uchwałę trzech izb SN, która podważa status sądów powołanych z udziałem tych sędziów.
Antoni Górski, sędzia SN w stanie spoczynku, były przewodniczący KRS
Sprawą zasadniczą, bez której nie widzę najmniejszej szansy na jakiekolwiek porozumienie, bez względu na forum, które ma nad nim pracować, jest niekwestionowanie statusu nowo powołanych sędziów (opiniowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa), a tym bardziej wydanych przez nich orzeczeń. Powód? Nie można podważać aktu nominacyjnego prezydenta. Jest to bardzo istotne zarówno z przyczyn ustrojowych, jak i społecznych. Dopiero realizacja tego punktu może prowadzić do dalszych negocjacji. A te mogą dotyczyć kształtu konkretnych instytucji. Myślę tu o Krajowej Radzie Sądownictwa czy poszczególnych izb Sądu Najwyższego. ?