Stało się to kilka dni po wizycie w Warszawie wiceszefowej Komisji Europejskiej Věry Jourovej oraz krótko po pierwszym posiedzeniu „Forum dla praworządności" przy Polskiej Akademii Nauk, w czasie którego powszechna była krytyka uchwalonych przez Sejm przepisów. O decyzji głowy państwa poinformował we wtorek wieczorem jego rzecznik Błażej Spychalski. Przeciw uchwaleniu ustawy niedawno był Senat, jednak wniosek izby wyższej o jej odrzucenie przepadł w Sejmie.
Wkrótce TSUE zdecyduje, czy po wejściu w życie nowego prawa zastosować środek tymczasowy, o który wnosi Komisja – zamrożenie przepisów o Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Czytaj także:
Opozycja o podpisie prezydenta: To zamach stanu
Bodnar: Smutny dzień dla Polski
- Polska zrobiła dzisiaj potężny krok w kierunku prawnego Polexitu - ocenił na Twitterze Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar. Mówiłem o tym w czasie debat w Sejmie i w Senacie. Powtarzam to samo po podpisaniu ustawy „sądowej” przez @prezydentpl [prezydenta Andrzeja Dudę - red.]. Smutny dzień dla Polski, UE, państwa prawa i bezpieczeństwa prawnego obywateli - dodał.
Projekt nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw przygotowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości. W ustach opozycji i środowiska sędziowskiego mówi się o noweli jako ustawie – represyjnej lub wręcz kagańcowej.
Ustawę 24 stycznia uchwalił Sejm. Jej odrzucenia chciał Senat.
Projekt skrytykowała Komisja Wenecka. Wcześniej w Warszawie przeciwko nowym przepisom protestowały środowiska prawnicze organizując Marsz Tysiąca Tóg. W grudniu, kiedy projekt był procedowany w Sejmie, o powstrzymanie się od dalszych prac nad ustawą apelowała Komisja Europejska. Jak wynika ze wstępnej opinii KE, nowelizacja „godzi w praworządność i jest sprzeczna z wartościami Unii".
Co zawiera ustawa
Nowela wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za „działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów". Na skutek poprawki PiS wykreślono karę za stosowanie przez sędziów wyroków TSUE i konstytucji wprost.
Rzecznik dyscyplinarny sędziów będzie z kolei mógł podjąć i prowadzić czynności w sprawie dotyczącej każdego sędziego. Świadkowi, który bez usprawiedliwienia nie stawi się na wezwanie rzecznika (sędziowie często ignorowali jego wezwania), grozić ma kara do 3 tys. zł. Na tym nie koniec. W grę wchodzi też dyscyplinarka. Sędziowie będą także musieli składać oświadczenie o przynależności do stowarzyszeń.