Kadencja dobranego członka KRS wybranego w związku z potrzebą ponownego obsadzenia mandatu upływa z dniem zakończenia kadencji członków Rady wybranych spośród sędziów. Nastąpi to w kwietniu 2022 r.
Krajowa Rada Sądownictwa jest bowiem wybierana przez Sejm na czteroletnią kadencję. Ostatnio nastąpiło to w kwietniu 2018 r. KRS składa się z 25 osób, z których 15 pochodzi ze środowiska sędziowskiego. Kandydatury, które pomyślnie przejdą weryfikację marszałka Sejmu, są przekazywane posłom i podawane do publicznej wiadomości. Potem marszałek zwraca się do klubów poselskich o wskazanie kandydatów na członków KRS.
Kluby w ciągu siedmiu dni wskazują nie więcej niż dziewięciu kandydatów na członków Rady. Na tej podstawie komisja sejmowa ustala listę 15 kandydatów na członków KRS. Na liście powinien się znaleźć co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub poselski.
Sejm podejmuje decyzję o obsadzie KRS większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, głosując na listę kandydatów utworzoną przez komisję sejmową. Gdyby ta procedura nie zakończyła się pomyślnie, a Rada nie została wybrana, Sejm dokona wyboru bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, głosując na listę kandydatów przygotowaną przez komisję. Jeżeli i to nie zadziała, do wyboru dochodzi zgodnie z przepisami dotyczącymi wskazywania kandydatów przez kluby poselskie.
Leszek Mazur były przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa
Odnoszę się do tego kandydowania z pewną rezerwą. Nie przeszkadza mi to, że rzecz dotyczy byłego wiceministra sprawiedliwości, bo przecież już nim nie jest. W dodatku minął okres karencji – prawie półtora roku. Problem polega na tym, że ta dymisja była przecież czymś spowodowana. Sprawa była poważna i bardzo głośna. Tymczasem minęło półtora roku i nic się w niej nie wyjaśniło. Były głośne zapowiedzi pozwów, postępowań prokuratorskich czy dyscyplinarnych, ale o nich ciągle cicho. Nie ma żadnych orzeczeń. I to właśnie jest powód mojej rezerwy wobec kandydatury sędziego Łukasza Piebiaka na członka Krajowej Rady Sądownictwa.