Rz: Kiedy sąd administracyjny kieruje pytanie prejudycjalne do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu?
Janusz Trzciński:
Gdy ma wątpliwości dotyczące interpretacji prawa wspólnotowego. Naczelny Sąd Administracyjny, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu, jest do tego zobowiązany. Wojewódzkie sądy administracyjne, będące sądami I instancji, mogą to uczynić. Zgodnie z art. 234 traktatu europejskiego tylko ETS może interpretować prawo wspólnotowe i mówić o zakresie jego obowiązywania. Polski sąd sam nie może zinterpretować prawa wspólnotowego. W razie wątpliwości, jak je rozumieć, ma obowiązek zapytać ETS. Sąd nie może jednak pytać o zgodność prawa wewnętrznego ze wspólnotowym. Nie może też o tym rozstrzygać Trybunał Konstytucyjny. Z kolei ETS nie jest uprawniony do dokonywania wykładni prawa krajowego ani do oceniania jego zgodności z unijnym. Są to reguły wyprowadzone z art. 234 traktatu oraz z orzecznictwa ETS. Ponieważ przystąpiliśmy do UE w maju 2004 r., pytania prejudycjalne mogą być składane tylko w sprawach, które zostały wszczęte po akcesji. W przeciwnym razie ETS je zwraca bez rozpatrrzenia.
Ale przecież mogą dotyczyć spraw, które toczyły się w organach administracji jeszcze przedtem, a decyzje i wyroki sądowe zapadły już po przystąpieniu Polski do UE.
Mimo to ETS ich nie rozpatruje. WSA w Łodzi zwrócił się w 2006 r. o zbadanie dopuszczalności stosowania – w świetle VI dyrektywy VAT – dodatkowego zobowiązania podatkowego. Decyzja oraz sprawa w sądzie były już po akcesji. ETS nie rozpatrzył jednak pytania, ponieważ sankcja VAT została wymierzona za okres jeszcze sprzed akcesji.