Rz: Prokuratura umarza śledztwo wszczęte po doniesieniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego o korupcji m.in. w Sądzie Najwyższym. W uzasadnieniu decyzji zarzuca CBA wyłudzanie zgody na podsłuchy i łamanie prawa. Czy rzeczywiście CBA złamało prawo, podsłuchując i nagrywając sędziów? Bo zdania są podzielone.
Prof. Andrzej Zoll Profesor, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego:
Żeby kogokolwiek podsłuchiwać czy nagrywać obraz i dźwięk, CBA musi mieć zgodę sądu. Wprowadzenie właśnie takiego warunku miało zagwarantować bezpieczną kontrolę nad takimi środkami...
Coraz częściej słyszymy o nadużywaniu kontroli przez służby. Co jest tego powodem?
Decyzję, czyli zgodę na zastosowanie podsłuchu, podejmuje sąd. Jej uzyskanie wcale nie jest oczywiste. Trzeba uprawdopodobnić podejrzenie przestępstwa, a celem podsłuchu może być jedynie zebranie dowodów potwierdzających, że do przestępstwa doszło. Nie może być mowy o podsłuchiwaniu w celu stworzenia sytuacji kryminalnej, wręcz jej kreowaniu.