Reklama

Niepotrzebny heroizm - Wojciech Tumidalski o sprawie Amber Gold

Po dziewięciu miesiącach sąd ukończył pisemne uzasadnienie wyroku ws. Amber Gold. Teraz apelacja. Na jej złożenie jest... 14 dni, bez szans na wydłużenie terminu. Rażąca niesprawiedliwość rzuca się w oczy.

Aktualizacja: 05.08.2020 12:10 Publikacja: 05.08.2020 02:00

Niepotrzebny heroizm - Wojciech Tumidalski o sprawie Amber Gold

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Wypada zacząć od wyrazów szacunku dla sędzi Lidii Jedynak, która mierzyła się z obszernym materiałem dowodowym w procesie ws. afery Amber Gold. Po trzyipółletnim procesie sąd skazał oskarżonych na kilkunastoletnie wyroki, zastosował też środki karne, ale nie to jest tu niezwykłe, lecz czas, jaki sąd musiał poświęcić na przygotowanie i odczytanie orzeczenia: pięć miesięcy czytania, po kilka dni w tygodniu. Ponad 30 tomów akt do odczytania. Czy ten heroizm, do którego zmuszona była sędzia Jedynak, naprawdę był nam potrzebny?

Temat nie jest bynajmniej nowy. Jeszcze w 2015 roku alarmował rzecznik praw obywatelskich, gdy się okazało, że szczeciński sąd rejonowy w pewnej sprawie sporządził wyrok z uzasadnieniem liczącym 1200 stron. Niektórzy pamiętają może epopeję z głośnym procesem gen. Wojciecha Jaruzelskiego i innych oskarżonych o masakrę robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Do przesłuchania setki żyjących pokrzywdzonych w tamtych wydarzeniach, dziesiątki tomów akt i wieloletnie postępowanie, które kiedyś – najlepiej jeszcze za życia podsądnych (a bywają wiekowi, co znaczy, że mogą uczestniczyć w rozprawie tylko przez krótki czas) – trzeba zakończyć wyrokiem, i jakoś go uzasadnić, w sposób możliwy do logicznego opanowania.

Czytaj także: Oszustów niestety nie zabraknie - Marek Kobylański o aferze Amber Gold

Ale przecież uzasadnienie wyroku przez sąd pierwszej instancji to dopiero początek. Teraz bowiem niezadowolone z niego strony mają... 14 dni na wniesienie apelacji. Z tego miejsca pragnę złożyć wyrazy współczucia prokuratorom i obrońcom nieprawomocnie skazanych twórców Amber Gold, którzy przez ten czas muszą nie tylko przeczytać ze zrozumieniem 9 tysięcy stron uzasadnienia, ale jeszcze przekonująco wskazać, co w nim kwestionują i dlaczego. I tak gorący kartofel trafi za chwilę w ręce sądu apelacyjnego.

Sąd w sprawie Amber Gold – i wielu innych wielowątkowych, z setkami tomów akt – korzystał z możliwości wydłużenia terminu na sporządzenie uzasadnienia. Prokurator czy obrońca, jeśli tylko popadnie w zwłokę z apelacją, nie może liczyć na nic innego jak tylko na jej odrzucenie. Sprawy takie jak Amber Gold pokazują, jak rażąco jest to niesprawiedliwe.

Reklama
Reklama
Prawo w Polsce
Karol Nawrocki zawetował kolejną ustawę. „Kojce wielkości miejskich kawalerek”
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Sądy i trybunały
Majątki sędziów nie będą już jawne? TK o sędziowskich oświadczeniach
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Wspólnoty i spółdzielnie będą mogły zakazać Airbnb? Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama