Skargi w tej sprawe - złożone przez posłów (głównie z PSL) i Krajową Radę Sądownictwa - dotyczą przepisów Prawa o ustroju sądów powszechnych, które umożliwiają ministrowi sprawiedliwości tworzenie i znoszenie sądów w drodze rozporządzenia. Od stycznia - decyzją ministra Jarosława Gowina - 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostało zniesionych i stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Głównym celem zmian - jak wskazywał resort sprawiedliwości - jest doprowadzenie do bardziej zrównoważonego obciążenia sędziów pracą. W zniesionych sądach orzekało ponad 550 sędziów - formalnie więc musieli oni zostać przeniesieni do większych sądów.
Rozprawie Trybunału w pełnym, 15-osobowym składzie przewodniczył dziś prezes TK prof. Andrzej Rzepliński, a sędzią sprawozdawcą jest Marek Kotlinowski.
Minister sprawiedliwości w krzyżowym ogniu pytań
Sędziowie TK zadawali pytania uczestnikom postępowania.
"Każda decyzja o przeniesieniu etatu sędziowskiego jest bardzo szczegółowo analizowana pod kątem równomierności obłożenia pracą" - zapewniał wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski. "Czy reformy mające na celu przyśpieszenie postępowań powinny dotyczyć sądów najmniejszych czy największych?" - pytał w reakcji na to sędzia Stanisław Biernat. "W wyniku informacji z terenu, że są nieduże i sprawne sądy, które tracą tę sprawność, gdy zdarzy się wypadek losowy, zapadła decyzja, że reformy powinny dotyczyć sądów najmniejszych" - odpowiadał mu wiceminister.
Pytany przez sędziego Marka Zubika Królikowski podkreślił, że minister sprawiedliwości ponosi polityczną odpowiedzialność za dostęp obywateli do sądu - i zapewne dlatego postanowiono w ustawie, że to właśnie minister ma tworzyć i znosić sądy powszechne.