Reklama

Za opracowanie poradnika interesanta Ministerstwo Sprawiedliwości chce zapłacić ponad pół miliona zł

Za opracowanie 400 pytań resort sprawiedliwości chce zapłacić ponad pół miliona złotych. Sędziowie są oburzeni.

Publikacja: 07.08.2014 09:40

Za 400 pytań MS chce zapłacić ponad pół miliona zł

Za 400 pytań MS chce zapłacić ponad pół miliona zł

Foto: www.sxc.hu

Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło na stronie internetowej zamówienie na Poradnik Interesanta. Za jego przygotowanie zamierza zapłacić ponad 515 tys. zł.

– To skandal i szastanie publicznymi pieniędzmi – grzmią sędziowie, którzy dotarli do ogłoszenia o zamówieniu. I trudno nie przyznać im racji.

Łatwa praca, a popłaca

Przedmiotem zamówienia jest opracowanie odpowiedzi na 400 pytań/zagadnień do „Poradnika interesanta" na potrzeby Portalu Sądownictwa Powszechnego.

Portal będzie udostępniony za pośrednictwem internetu i ma zawierać informacje o sądach (strukturę organizacyjną każdego sądu, dane teleadresowe, obszar właściwości miejscowej i rzeczowej). Ma też zawierać m.in. wzory druków i formularzy, zestawienie opłat sądowych oraz informacje, wyjaśnienia i odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania w postaci „Poradnika interesanta".

571 tys. zł dostaną autorzy ?Poradnika Interesanta

Reklama
Reklama

Z założenia miał zawierać odpowiedzi na najczęściej zadawane przez interesantów pytania. ?Chodzi o podstawową wiedzę z prawa cywilnego, karnego, gospodarczego, rodzinnego, pracy i ubezpieczeń społecznych oraz rejestrów sądowych.

Przykładowe pytania znalazły się w szczegółowym opisie zamówienia: Co to jest pozew? Czym się różni rozwód od separacji? Co to jest MOPS? ?Co to jest wyrok łączny? ?Jak odczytać odpis z elektronicznej księgi wieczystej? ?Jak zostać ławnikiem? Jak szybko obliczyli oburzeni sędziowie, za jedną odpowiedź resort zamierza zapłacić 1,3 tys. zł.

– To zbyt dużo za kilkuzdaniowe odpowiedzi – uważa Łukasz Piebiak, warszawski sędzia.

Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, mówi wprost, że chętnie sam by napisał taki poradnik, a zarobione pieniądze przeznaczył na działalność stowarzyszenia.

– Zastanawiam się też, dlaczego w ramach pobieranego wynagrodzenia takiego poradnika nie mogą napisać osoby zatrudnione w Ministerstwie Sprawiedliwości – mówi „Rz".

Sędziowie zwracają też uwagę, że kwota wyznaczona za przygotowanie poradnika nie jest ostateczna. Trzeba go będzie stale aktualizować, a to oznacza, że wydane zostaną kolejne pieniądze.

Reklama
Reklama

400? pytań - na tyle trzeba będzie odpowiedzieć, by wykonać zadanie

Duży koszt to niejedyny zarzut. W treści pytań jest sporo nieścisłości i błędów. Autorzy pytają np., kiedy członkowie zarządu podmiotu gospodarczego mają obowiązek złożyć oświadczenie o karalności?

Tymczasem od 1997 r. za sprawą ustawy zastąpiono występujące we wszystkich aktach normatywnych pojęcie podmiotu gospodarczego pojęciem przedsiębiorcy.

To nie nasze pieniądze

Zamówienie jest współfinansowane w 85 proc. przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego; nasze krajowe pieniądze stanowią 15 proc. Taką informację możemy wyczytać z zamówienia.

– Nie ma znaczenia, czy chodzi o środki unijne czy krajowe. Tak czy siak, są to środki publiczne i należy wydawać je rozważnie. Szczególnie w sytuacji, w której na wiele rzeczy brakuje – dodaje sędzia Piebiak.

Jakie obowiązki nakłada na wykonawcę Ministerstwo Sprawiedliwości?

Reklama
Reklama

W ramach zamówienia musi on opracować, wykonać i dostarczyć odpowiedzi. Musi też posiadać zespół osób; koordynować prace, a także brać udział w spotkaniach z zamawiającym.

Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło na stronie internetowej zamówienie na Poradnik Interesanta. Za jego przygotowanie zamierza zapłacić ponad 515 tys. zł.

– To skandal i szastanie publicznymi pieniędzmi – grzmią sędziowie, którzy dotarli do ogłoszenia o zamówieniu. I trudno nie przyznać im racji.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Awantura na posiedzeniu Trybunału Stanu. „Proszę zdjąć togi i tam siąść"
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Rynkowe rozterki adwokatów
Sądy i trybunały
TSUE wydał ważny wyrok w sprawie tzw. neo-sędziów i Izby Kontroli Nadzwyczajnej
Reklama
Reklama