KRS apeluje do mediów by pomagały relacjonować procesy dotyczące protestów wyborczych, które są jawne, uzasadnienia są dostępne dla opinii publicznej, a orzeczenia podlegają kontroli przez sądy wyższej instancji. Transparentność tego procesu jest oczywista dla każdego rozsądnego człowieka - pisze reprezentacja sędziów.
To chyba pierwszy taki jawny apel przedstawicielstwa trzeciej władzy do mediów. Nie trzeba do tego przewrotności, by ten czy ów pomyślał, że coś może być jednak na rzeczy z tą niezależnością sądów, jeżeli KRS sięga po taką - prewencyjną - formę jej obrony.
Nie bardzo sobie wyobrażam by np. środowisko dziennikarskie apelowało do sędziów czy prokuratorów jak mają pracować, orzekać.
Media owszem zabierają głos na temat pracy tych profesji, ale wtedy, kiedy ujawniają ich potknięcia, przypadki naruszenia prawa.
Jest oczywiste, że pełniejsza informacja, w tym wypadku o procesach wyborczych, ogranicza pole do podejrzeń, ale czy redakcje, dziennikarze o tym nie wiedzą?