Podstawą prac Komisji Finansów Publicznych było sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Ta negatywnie oceniła projekt ustawy budżetowej na 2024 r. w częściach dotyczących budżetu Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa i Instytutu Pamięci Narodowej. Sprawozdanie z jej prac ma być gotowe w piątek.
Budżet upartyjnionego TK
W środę posłowie dopytywali o wzrost budżetu (wydatki bieżące mają wzrosnąć o 17 proc) w TK. - Trybunał Konstytucyjny jest upartyjnionym organem, stąd wątpliwości, by poprzeć jego budżet. Jednocześnie zwracali uwagę, że w ubiegłym roku znacząco spadła liczba wydanych wyroków przez TK – podnosili.
Punktem spornym okazało się twierdzenie przedstawiciela TK, że wszyscy sędziowie Trybunału mają identyczny status i zostali wybrani zgodnie z prawem. Posłowie opozycji protestowali i przypominali o dublerach, którzy w składzie TK się pojawili. Nie mniej emocji wywołała informacja o wysokości zarobków sędziów TK – to 42 tys zł miesięcznie.
400 milionów na Fundusz Sprawiedliwości
400 mln zł przeznaczono na przyszły rok na działalność Funduszu Sprawiedliwości. Posłowie dopytywali o stan środków Funduszu na koniec 2023 r. Wydatków FS bronił Michał Wójcik, b. wiceminister sprawiedliwości. A posłowie opozycji przypominali o zawiadomieniach do prokuratury jakie wpłynęły po ubiegłorocznym raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Prawy są w toku.
Zaplanowanego na przyszły rok, wyższego budżetu Sądu Najwyższego bronił sędzia Zbigniew Karpiński, prezes izby Karnej SN. Mówił o większej liczbie spraw, które do niego wpływają. Posłowie opozycji apelowali o zmniejszenie kosztów funkcjonowania SN, a także zawieszenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN i Izby Odpowiedzialności Zawodowej.